Piłkarza Ruchu Adama Pazio czeka pauza za czerwoną kartkę, którą otrzymał w meczu z Legią Warszawa. Komisja Ligi Ekstraklasy SA zdecyduje w środę, w ilu spotkaniach nie będzie mógł wystąpić zawodnik Niebieskich. Ocena zachowania 24-latka nie jest jednak tak jednoznaczna, jak mogłoby się wydawać. - Warto wziąć pod uwagę mentalny aspekt zdarzenia - wskazuje Maciej Szczęsny.
» Zobacz starcie Pazio z Jędrzejczykiem
Ekspert piłkarski szczegółowo przeanalizował sytuację, w której Pazio uderzył w twarz Artura Jędrzejczyka. - Nie chciałbym, żeby moje słowa były odbierane jako stawanie po stronie Pazio, czy tłumaczenie go. Zachował się na pewno skandalicznie i powinien ponieść tego konsekwencje - zaznacza na początek Szczęsny i kontynuuje: - Warto się jednak przyjrzeć tej sytuacji od samego początku. Po pierwsze Jędrzejczyk faulował ewidentnie, a po drugie sędzia zlekceważył tę sytuację. Arbiter wyszedł z założenia, że jest 3:0, końcówka meczu i drobny faul można puścić. Od tego to się właśnie zaczęło - sędzia absolutnie niesłusznie pokazał aut dla Legii, a Pazio, który został sfaulowany, był następnie przez Jędrzejczyka ewidentnie atakowany i prowokowany - ocenia były bramkarz, który rozegrał blisko 250 spotkań w Ekstraklasie.
- To był błąd sędziego, bo gdyby gwizdnął faul dla Ruchu, Jędrzejczyk nie szedłby po piłkę i nie wszedłby w starcie z Pazio, tylko pobiegłby pod własną bramkę. Gracz Ruchu miał poczucie: sfaulowano mnie, odebrano mi piłkę, dają ją przeciwnikowi i jeszcze ktoś mnie dusi - zauważa.
Pomimo okoliczności łagodzących piłkarz Ruchu musi się jednak liczyć z konsekwencjami. - Pazio uderzył Jędrzejczyka, jego wina jest bezwzględna i uważam, że powinien zostać surowo ukarany. Proponuję jednak, żeby wszyscy ci, którzy takie sytuacje rozpatrują i próbują wyciągnąć z nich konsekwencje, zastanowili się, jak czasami drobny błąd arbitra czy niedopatrzenie może wpłynąć na rozwój wydarzeń. Zwłaszcza wtedy, gdy w grę wchodzą olbrzymie emocje. Warto wziąć pod uwagę mentalny aspekt zdarzenia - przekonuje Maciej Szczęsny.
źródło: Niebiescy.pl / Magazyn Ekstraklasy