Drużynę Ruchu Chorzów czekają dwa ostatnie sparingi przed inauguracją rundy wiosennej. W piątek i sobotę Niebiescy zmierzą się z Odrą i Rekordem.
- Chcemy zobaczyć niektórych zawodników na pozycjach alternatywnych. Teraz jest na to ostatnia szansa. Dokładnie tak jak w sparingu z Piastem - sprawdziliśmy Mezghraniego na środku pomocy, a Myszora na lewej obronie. Ostatecznie w meczach ligowych skorzystaliśmy z obu tych rozwiązań. Mezgrani zagrał tak potem w zwycięskich meczach ze Stalą Rzeszów i Wartą, a Myszor - w ostatnich 20 minutach spotkania ze Zniczem, co przyniosło efekt w postaci wygranej - mówi trener Dawid Szulczek.
- Zamierzamy też sprawdzić alternatywny sposób grania, dlatego w jednym z tych sparingów wystąpimy na dwóch napastników – tak jak na początku mojej przygody z Ruchem. Uważam, że pod względem fizycznym będziemy funkcjonować lepiej niż w sparingu z Kisvardą w Turcji. Mamy jednak świadomość, iż do ligi jeszcze trochę czasu, dlatego obecny tydzień wcale nie był dla nas regeneracyjny - dodaje szkoleniowiec Niebieskich.
źródło: Ruch Chorzów