Spotkanie z Chrobrym Głogów miało dość nietypowy termin, gdyż odbyło się w czwartek, a to ze względu obchody Święta Niepodległości, które zaplanowane były w weekend na Stadionie Śląskim. Kto przyszedł, na pewno się nie zawiódł, gdyż zarówno wynik spotkania (5-0) jak i gra Niebieskich zadowoliły nawet najbardziej wybrednych kibiców.
Jeszcze przed pierwszym gwizdkiem sędziego odbyła się mała uroczystość. W ręce Martina Konczkowskiego trafiła okazjonalna koszulka za rozegranie meczu nr 150 z eRką na piersi. Potem już zaczęła się koncertowa gra Niebieskich, a worek z bramkami został rozwiązany już w 2 minucie. Jak zawsze na trybunach konkretne oflagowanie, nie zabrakło również widzianego już w Łodzi transparentu "Krasnal PDW". Bardzo dobrze tego dnia zaprezentował się Fan Club Orzesze, który stawił się w ponad 200 osób na czele z burmistrzem Panem Mariuszem Olesiem. Czas mijał i padały kolejne bramki, toteż już w 19 minucie (!) na stadionie rozległo się tryumfalne "Kto tak gra, kto tak gra jak my gramy". Nie zabrakło również "Niebieskiej ciuchci" oraz zachęt dla piłkarzy do zdobywania kolejnych bramek. Do przerwy Ruch prowadził ostatecznie 4-0.
W przerwie mieliśmy finał akcji "Chorzowskie psy", na ręce pracowników schroniska Prezes Seweryn Siemianowski i Dawid Słaboń przekazali symboliczny czek na kwotę 15 tys. zł., które udało się zebrać w czasie trwania tegorocznej akcji. Tymczasem na boisku po zmianie stron dalej trwa totalna dominacja Ruchu, a na trybunach zabawa. Jak zawsze bardzo dobrze wychodzi śpiewanie na dwie strony z sektorem rodzinnym, co od kilku spotkań stało się już taką tradycją na Stadionie Śląskim.
Ostatecznie Ruch pokonał Chrobrego 5-0, a zgromadzeni na trybunach w liczbie ponad 10 tys. kibice jeszcze długo fetowali zwycięstwo swoich piłkarzy. Fani gości, mimo wcześniejszych zapowiedzi, nie pojawili się w Chorzowie. Żeby jednak nie było tak kolorowo to na koniec niestety łyżka dziegciu w tej beczce miodu, którą jest postawa ochrony na stadionie. Od kilku spotkań komuś wyraźnie zależy na tym, by popsuć fantastyczną atmosferę panującą podczas spotkań Ruchu. Prowokacyjne zachowanie ze strony ochrony, która straszy zakazami osoby, które choć na chwilę przystanęły na schodach np. wypatrując znajomych, to już spora przesada. Jak widać, komuś wyraźnie zależy, by spotkania Ruchu nie przebiegały w spokojnej atmosferze. Oby tylko miarka się nie przebrała…
źródło: Niebiescy.pl