Po dwóch z rzędu wizytach w Małopolsce, tym razem przyszło nam wybrać się na drugi koniec Polski do Gdyni i to w dodatku w czwartek! Mobilizacji na pewno nie sprzyjał również okres urlopowy i niektórzy musieli się nieźle nagimnastykować, żeby ogarnąć sobie jeden lub dwa wolne dni w pracy.
Kolejny już raz zdecydowaliśmy się na zestaw autokary i prywatne samochody, a zbiórkę na wyjazd do Gdyni zaplanowano na godzinę 8:00 przy C6. Po załatwieniu niezbędnych formalności kolumna 5 autokarów i kilkudziesięciu samochodów wyruszyła na północ Polski. Droga minęła spokojnie z dwoma przerwami i kwadrans przed 18 "SzaRańcza" pojawiła się pod stadionem w Gdyni. Wejście na obiekt również przebiegło bez zbędnych przeszkód i już wychodząc na rozgrzewkę nasi piłkarze zostali gorąco przywitani swoich kibiców. Równie "gorąco" przywitani zostali również gospodarze ;-)
W czwartkowy wieczór na sektorze pojawiły się następujące flagi: "PF", "Blue Army", "Naszym honorem jest nasz klub", "Super Ruch", "Special Guest", "Ultras Boys", "Chachary", "UN" oraz transparent "PDW".
Przed rozpoczęciem gry zgromadzeni na stadionie uczcili minutą ciszy pamięć zmarłego w ostatnich dniach wybitnego trenera Franciszka Smudy. Od samego początku rusza mocna wymiana uprzejmości z fanami gospodarzy, która trwa dobrych kilkanaście minut i zostaje poszerzona również o zgodowiczów z jednej i drugiej strony. Jak zawsze nie brakuje w takich chwilach kilku komicznych sytuacji. Właściwie dopiero po golu Szczepana doping skupia się na wsparciu dla drużyny. W drugiej połowie gospodarze wyrównują i choć zdobywają jeszcze dwie kolejne bramki, nie zostają one uznane po analizie VAR. Końcówka spotkania to już doping bez koszulek, a z sektora gości niesie się "Horto Magiko" poprowadzone oczywiście przez Dzikiego Wąsa! Po końcowym gwizdku piłkarze dziękują pod sektorem za doping, w odpowiedzi słyszą "Ja zawsze będę, zawsze będę wspierał drużynę swą!".
Spotkanie Arki z Ruchem z wysokości trybun obserwowało niespełna 7,5 tys. widzów, w tym
580 fanatyków Ruchu, wspieranych przez kilku Widzewiaków. Droga powrotna również minęła spokojnie, a niebieska kolumna dotarła do Chorzowa ok godziny 5:00.
źródło: Niebiescy.pl