Mimo iż ostatnie spotkanie sezonu 2023/24 było przysłowiowym "meczem o pietruszkę", to wywołało dość spore zainteresowanie w szeregach kibiców Ruchu, których na trybunach chorzowskiego giganta zgromadziło się ponad 18 tys.
Z wiadomych przyczyn zabrakło kibiców gości, choć w przesiągu całego spotkania nie zabrakło dla nich licznych "pozdrowień"… Sporą część widowni stanowili najmłodsi kibice, na których przed meczem czekała specjalna strefa przygotowana przez NRŚL i Kibice Razem, gdzie mogli skorzystać z dmuchańców i innych atrakcji, a dodatkowo każde dziecko otrzymało biały lub niebieski balonik z hasłem: "Z Ruchem do końca".
Jak zawsze trybuna zachodnia bardzo dobrze oflagowana; pojawiło się też kilka transparentów. Na fladze z Rudy Śląskiej "Gustlik wracaj do zdrowia" skierowany do doskonale wszystkim znanego kibica z tego miasta, który przebywa w szpitalu, na fladze z Katowic "Tomek wracaj do zdrowia" dla borykającego się z problemami zdrowotnymi młodego kibica z Szopienic, "ŚP Tomek" na fladze z Mysłowic – poświęcony pamięci tragicznej ofiary ostatniego wypadku w kopalni "Wesoła" oraz "Piekary zapraszają na turniej Niebieski Bajtel", który już 8 czerwca na obiektach KS Orzeł Biały Brzeziny Śląskie, "PDW Zając", "Łapa trzymaj się PDW" i "Z Bogiem Fosa - dziękujemy" skierowany do naszego kapitana Tomasza Foszmańczyka, dla którego mecz z Cracovią był ostatnim w jego piłkarskiej karierze. Z tego właśnie powodu, przed rozpoczęciem spotkania, na płycie Stadionu Śląskiego przedstawiciele władz klubowych, kibiców oraz Prezydent Chorzowa podziękowali Fosie za lata spędzone w Ruchu i wręczyli pamiątkową koszulkę z nr 182, czyli liczbą spotkań rozegranych z eRką na piersi.
Oczywiście tego dnia mogliśmy liczyć na mocne wsparcie ze strony kibiców Wisły, którzy bardzo licznie pojawili się w Chorzowie z trzema flagami ("UW - Bogowie trybun", "Sucha Beskidzka" i "DFH"). Jak zawsze nie zabrakło również Widzewiaków i pojedynczych osób z innych zaprzyjaźnionych ekip.
W 10. minucie spotkania, przy owacji na stojąco boisko opuścił Tomasz Foszmańczyk, kończąc tym samym swoją piłkarską karierę - FOSA DZIĘKUJEMY! Do przerwy Niebiescy prowadzili 1-0 po golu Novothny'ego, a tuż po przerwie mocno ożywiły się trybUNy. Ok 50. minuty spotkania na balkonie zostało odpalonych 100 białych rac, 100 niebieskich dymów, a w przejściach na dolnej trybunie 50 wulkanów. Nie był to koniec atrakcji przewidzianych na ten dzień, gdyż w 70. minucie na dolnej trybunie pojawił się duży transparent z hasłem "CZARNE DYMY I CZERWONE RACE - TAK ŻEGNAMY EKSTRAKLASE", do którego po chwili odpalono 100 czerwonych rac i tyleż samo czarnych dymów, co spowodowało kilkuminutową przerwę w grze.
W końcówce Ruch zdobył drugiego gola i Niebiescy wygrywają to spotkanie 2:0. Po meczu właściwie nikt nie wychodzi ze stadionu, jakby kibice nie chcieli, by ta nasza przygoda z Ekstraklasą się kończyła… Długo trwały podziękowania dla Tomka Foszmańczyka, który pojawił się na gnieździe i powiedział kilka słów podziękowania dla kibiców za te wszystkie lata. Później pod sektor zostali poproszeni również pozostali zawodnicy, którzy wraz z kibicami złapali się za bary i wysłuchali ostatniej przemowy kapitana i słynnego zapytania "Z Bogiem i po zwycięstwo, kto wygra mecz? RUCH!".
źródło: Niebiescy.pl