Ruch zakontraktował tego lata 10 zawodników i powoli domyka kadrę. Trener Jarosław Skrobacz liczy jeszcze na sprowadzenie skrzydłowego bądź wahadłowego, ale w tym momencie działacze nie mają otwartego żadnego tematu, nie trwają żadne negocjacje. - Jeśli pojawi się na rynku ktoś ciekawy, to 1-2 miejsca w kadrze się znajdą, ale w tym momencie nie robimy żadnych nerwowych ruchów. Obecny skład przygotowuje się do startu sezonu ekstraklasy - informuje wiceprezes Marcin Stokłosa.
Nie oznacza to, że nie będzie jeszcze trwała przy Cichej kadrowa kosmetyka. Klub chętnie odciążyłby listę płac o dwa nazwiska zawodników mających jeszcze kontrakt do połowy 2024 roku: Artura Pląskowskiego i Łukasza Monety. - Artur i Łukasz mają wolną rękę na poszukiwanie klubu - oznajmia wiceprezes Ruchu.
Obaj trafili do Chorzowa rok temu przed startem I-ligowego sezonu. Mieli swój udział w awansie. Moneta rozegrał na lewym skrzydle 30 meczów i zdobył 2 bramki, w tym pamiętną w kwietniowym spotkaniu z Wisłą Kraków. Pląskowski wystąpił 29-krotnie, strzelił 4 gole, m.in. w derbach z GieKSą, ale jego pozycja w zespole spadła już zimą, gdy sprowadzeni zostali dwaj inni napastnicy, Michał Feliks i Szymon Kobusiński. Teraz, wobec pozyskania Dominika Steczyka i Macieja Firleja, z pewnością nie wzrośnie. Na razie zarówno Pląskowski, jak i Moneta, trenują z zespołem, ale nie grają w sparingach. Klub chętnie wypożyczyłby też 18-letniego napastnika Igora Stasińskiego.
źródło: Sport