Kilkanaście dni temu doszło do spotkania przedstawicieli kibiców Ruchu z Marcinem Mańką, przewodniczącym rady nadzorczej klubu i zarazem prezesem spółki ADM Serwis, która jest odpowiedzialna za budowę nowego stadionu przy ulicy Cichej 6.
Zapraszamy do przeczytania komunikatu Stowarzyszenia Wielki Ruch:
"W związku ze złożeniem przez miasto Chorzów wniosku do ministerstwa sportu wypadałoby podsumować nasze spotkanie dotyczące kwestii budowy nowego stadionu przy ulicy Cichej 6. Rozmowy odbyły się w siedzibie spółki ADM Serwis reprezentowanej przez jej prezesa jak i przewodniczącego Rady Nadzorczej Ruchu Chorzów, Marcina Mańkę. Spotkanie zostało zorganizowane przy pomocy Marcina Stokłosy. Chcąc być jak najbardziej szczerzy musimy oddać, że były to najbardziej produktywne rozmowy o stadionie z przedstawicielem miasta od roku 2019.
Zaczęło się od próby wyjaśnień naszych wątpliwości związanych z kwotami i sposobem ujęcia ich w Wieloletniej Prognozie Finansowej. Następnie przeszliśmy przez kwestie formalne związane z wnioskiem, takie jak kwestie pozwolenia na budowę i planu funkcjonalno-użytkowego. To na podstawie PFU wniosek ma przejść przez kryteria ministerstwa zamiast pozwolenia na budowę. Do kwestii PFU jeszcze wrócimy. Został przedstawiony także bardzo wstępny harmonogram rozpoczęcia prac, uzależniony oczywiście od otrzymania dofinansowania. Jeśli wszystko poszłoby zgodnie z przedstawionym planem, wstępne prace pod wyburzenia na Cichej mogłyby się zacząć nawet w tym roku.
Na spotkania dotyczące stadionu chodziliśmy od wielu wielu lat, ale nadal udało się nas czymś zaskoczyć, tym razem w kontekście etapowości. Okazało się po paru latach i zapewnieniach wszystkich prezydentów i wiceprezydentów, że projekt przewiduje etapowość i to nie dotychczas znaną, czyli 12 tysięcy i dostawiane 4 tysiące miejsc. Pełnoprawne budowanie trybuna po trybunie. Czemu zatem zwlekano tyle lat z tą informacją i przespano 5 lat mówiąc, że się nic nie da bo za drogo, a etapowości w projekcie nie ma takiej? Odpowiedź brzmi nie wiemy, ale się domyślamy. Badana jest możliwość podniesienia dachu by umożliwić zwiększenie pojemności do 18 tysięcy w przyszłości jak i montaży paneli fotowoltaicznych.
Bardzo sprawnie została przedstawiona kwestia restauracji na stadionie. Miałaby powstać w zamian za utratę paru setek miejsc. Oczywiście to nie było rozwiązanie, które zdobyło wielkie uznanie. Od razu zatem rzucono, że można by w zamian stworzyć tam parę skyboxów, zwiększając ich liczbę z dotychczasowych 8 do 14. Propozycja zdobyła większe zainteresowanie gdyż znacznie zwiększyłaby dochody klubu w segmencie premium i b2b.
Potem dyskusja przybrała swobodniejszy tok i wymieniano wiele uwag i pomysłów. Poruszono tematy zachowania lub nie trybuny, zabezpieczenia materiałów historycznych w tym pamiątek klubowych, uwzględnienia grupy historycznej przy pracach rozbiórkowych, muzeum klubowego jak i ewentualny udział w składzie osobowym komisji przetargowej. Rozmowy można było uznać za merytoryczne i najlepsze od lat. Takiej dyskusji ze stroną społeczną brakowało od lat w tym mieście.
Oczywiście nadal istnieje parę znaków zapytania. Zwłaszcza w kontekście tego na ile my cały czas rozmawialiśmy o projekcie starym, a na ile nowym. Nie wchodząc w szczegóły program funkcjonalno-użytkowy jest związany ściśle z procedurą zaprojektuj i wybuduj, a nie dostosowywaniem istniejącego projektu z lat 2018-2019. Taka forma pozwala wtedy na ominięcie wymogu pozwolenia na budowę i skorzystania z punktu 5 podpunkt 3 litery B konkursu ministerialnego. Cały punkt załączymy w grafice do tekstu, a cały program na rok 2023 w komentarzu.
Podsumowując, złożenie wniosku jest sukcesem i daje światełko nadziei. Jest to zwieńczenie wielu lat pracy i męczenia tematu przez całą niebieską społeczność. Od nachodzenia byłych premierów, po chodzenie do obecnych. Gdyby nie odbudowa klubu, niezłomność kibiców, trochę szczęścia oraz mechanizmów wielkiej polityki nie rozmawialibyśmy o tym nowym stadionie. Chociaż czy na pewno? Nie da się ukryć, że nawet zakładając dobrą wolę terminy deklarowane przez przedstawicieli miasta pokrywają się z wyborami samorządowymi. Jeśli chodzi o fakty jesteśmy w tym samym miejscu co w roku 2018. Wtedy też mieliśmy wpisany do WPF stadion, tylko teraz koszt deklarowany jest znacznie większy. Nawet uzyskanie dofinansowanie może nie zagwarantować budowy stadionu. Przekonaliśmy się o tym gdy na ostatniej sesji miasto wykreśliło budowę hali pneumatycznej z budżetu, na którą też uzyskało w 2021 roku dofinansowanie w wysokości 50%. Opóźnienia przez miasto zlecenia przetargu spowodowały taki wzrost kosztów, że dotacja nie wynosiła 50% a mniej i z zadania zrezygnowano. Niech to będzie przestroga dla kibiców byśmy byli czujni bo nawet uzyskanie dofinansowania w Chorzowie nie gwarantuje realizacji obietnic. Z niebieskimi pozdrowieniami"
źródło: Wielki Ruch