- Jesteśmy świadomi, z kim gramy. Wisła to zespół najlepiej punktujący w tej rundzie. Można domniemywać, że najlepszy w tej lidze. To wyzwanie dla nas trudne, ale my musimy wierzyć w swoje umiejętności i w to, że potrafimy takie spotkania rozstrzygać na swoją korzyść - mówi trener Jarosław Skrobacz.
- W tym tygodniu poświęciliśmy dużo więcej czasu przeciwnikowi niż przed innymi spotkaniami. Szanujemy rywala. Wiemy, jakich zawodników ściągnęli przed okresem wiosennym. Bardzo dobra praca wykonana przez trenera Sobolewskiego, bo rzeczywiście bardzo szybko to wszystko poukładali. Wyciągają z tego zespołu to, na co liczyli. Przeanalizowaliśmy ich i wiemy, na co ich stać. Wiemy o ich silnych stronach, ale też próbowaliśmy znaleźć te słabsze. Dzisiaj również mamy dzień poświęcony temu, by dograć ostatnie szczegóły. Wiemy, jak grać, teraz tylko to zrealizować na boisku - podkreśla.
» Wyniki meczów Ruchu Chorzów
Jarosław Skrobacz chciałby jak najszybciej zapomnieć o ostatnim spotkaniu z Niebieskich. Jego drużyna zaprezentowała się bardzo słabo i w efekcie przegrała w Sosnowcu z Zagłębiem 0:2. - To nie był nasz dobry mecz. W tym meczu zgodnie z planem zagraliśmy tylko fragmenty pierwszej połowy. Zagraliśmy pierwsze 10, 12 minut. Później włączyło się kolejne 10 minut, ale w większości baliśmy się podjąć ryzyka. Baliśmy się odpowiedzialności indywidualnej. Mieliśmy za dużo prostych strat w momencie, gdy można się było przy tej piłce utrzymać. Byliśmy niezadowoleni i jesteśmy niezadowoleni, bo przegraliśmy to spotkanie. Akurat taki przeciwnik jak Wisła to doskonały moment, by potwierdzić, że wszystko co robimy jest dobre, że idziemy w dobrym kierunku i stać nas na to, żeby z takimi zespołami walczyć o zwycięstwo - zaznacza.
"Biała Gwiazda" może się pochwalić wiosną świetnym bilansem. Podopieczni trenera Sobolewskiego zanotowali aż osiem zwycięstw i tylko jedną porażkę. - Wisła ma indywidualności. Szczególnie ich siła ofensywna jest bardzo mocna. Ci zawodnicy grają swoim sposobem gry, a ten im bardzo odpowiada. Mamy Rodado, Fernandeza, mamy ofensywnie wchodzących bardzo dynamicznych bocznych obrońców, dobry środek. Utrzymują się przy piłce, ale potrafią też przyspieszyć i tymi indywidualnościami wygrywać pojedynki jeden na jeden na dużej szybkości. Tym sposobem stwarzają przewagę w sektorach obronnych przeciwnika. To elementy, na które musimy być bardzo mocno przygotowani. Fajnym czynnikiem byłoby to, gdybyśmy po prostu nie dawali im się rozpędzić, ale wszystko determinuje boisko - wskazuje Skrobacz.
źródło: Niebiescy.pl