W najbliższy weekend na gliwickim stadionie zagrają najpierw piłkarze miejscowego Piasta, a niespełna dobę później zawodnicy Niebieskich. - Nasi greenkeeperzy pomogą w przygotowaniu murawy. Poradzimy sobie - przekazał PAP rzecznik Ruchu Tomasz Ferens.
Chorzowianie podejmują rywali w Gliwicach, bo ich stadion został w styczniu zamknięty z powodu konieczności awaryjnego demontażu jednej z wież oświetleniowych. W rundzie wiosennej terminarz jest tak ułożony, że oba zespoły mijają się. - Najbliższy weekend jest jedyny, kiedy u siebie zagra i Piast, i my - zaznaczył Ferens. W sobotę o godz. 15 gliwiczanie podejmą Cracovię, a dzień później o 12:40 Niebiescy zagrają ze Stalą Rzeszów.
- Greenkeeperzy chorzowskiego MORiS od razu po sobotnim spotkaniu przystąpią do prac przygotowujących murawę. Będzie to pewnie trwało do nocy. Zresztą, od kiedy dowiedzieliśmy się, że gramy w Gliwicach, pracownicy z Chorzowa pomagali tam już w zabiegach pielęgnacyjnych - zaznaczył rzecznik.
źródło: sportowy24.pl