58. urodziny świętuje dzisiaj Krzysztof Warzycha, a my prezentujemy kolejny odcinek z cyklu "OLDSCHOOL"! Przygotowaliśmy dla Was fotogalerię z wyjątkowego wydarzenia, które odbyło się 1 czerwca 2005 roku. Na stadionie przy ulicy Cichej zorganizowano benefis "Gucia", który przyciągnął na trybuny ponad 10 tysięcy widzów. Wśród nich zasiedli m.in. legendarny Gerard Cieślik czy wybitny selekcjoner reprezentacji Polski Kazimierz Górski, a także wielu zaproszonych gości. Na boisku zobaczyliśmy natomiast mistrzowskie drużyny Ruchu Chorzów '89 oraz Panathinaikosu Ateny '96, które poprowadzili Jerzy Wyrobek i Juan Ramon Rocha.

Serdecznie zapraszamy do obejrzenia fotogalerii autorstwa Tomasza Wantuły oraz przeczytania naszej relacji z benefisu!

OLDSCHOOL: Benefis Krzysztofa Warzychy
(116 zdjęć, autor: T. Wantuła)

Relacja z benefisu Krzysztofa Warzychy, która została opublikowana na naszej stronie 1 czerwca 2005 roku:

W dniu dzisiejszym na stadionie chorzowskiego Ruchu odbył się benefis Krzysztofa Warzychy. Było to nie tylko piłkarskie święto. Cała impreza została połączona z Dniem Dziecka. Przez całą imprezę organizowane były gry i zabawy dla najmłodszych widzów. Ponadto w przerwie meczu pomiędzy Panathinaikosem Ateny '96, a Ruchem Chorzów '89 rozlosowano wśród dzieci 10 nagród. W reklamówce, którą ufundowała gazeta "Sport" znalazły się m.in.: benefisowa koszulka, piłka, smycz oraz książka.

Przed głównym punktem wieczoru rozegrano dwa spotkania. W pierwszym zmierzyli się młodzi piłkarze Ruchu Chorzów z rocznika '99 ze swoimi kolegami z Berlina. Pojedynek ten zakończył się wygraną chorzowian 1:0. Następnie swe umiejętności sprawdzili uczniowie ze Szkoły Sportowej im. Gerarda Cieślika z roczników '93 i '94. Konfrontacja ta zakończyła się remisem 1:1. W jednej z drużyn wystąpił syn Krystiana Szustera. - Chciałbym mu w przyszłości podczas benefisu przekazać klubową koszulkę - marzy bliski kolega "Gucia".

Podczas trwania imprezy odczuwalna była bardzo rodzinna atmosfera. Można było kupić wiele potraw z grilla, m.in.: kiełbasę czy szaszłyk. Występowały śląskie "Bajery" oraz inne zespoły muzyczne.

Około godziny 17:15 na rozgrzewkę wyszły drużyny Panathinaikosu Ateny oraz Ruchu Chorzów. Obie ekipy zostały przywitane gromkimi brawami. Spiker Bogdan Kalus odczytywał imię piłkarza, a kibice wykrzykiwali nazwisko. Następnie Krzysztof Warzycha odebrał z rąk wielu znakomitości ze środowiska piłkarskiego puchary i inne nagrody.

Punktualnie o godzinie 18:00 sędzia Michał Listkiewicz rozpoczął mecz. Od samego początku odczuwalna była różnica wieku, bowiem chorzowianie zdobyli tytuł Mistrza Polski w 1989, a Panathinaikos w 1996. Różnica to aż 7 lat.

Już w 12 minucie Józef Wandzik został zmieniony przez Stefanosa Kotsolisa, który podszedł do tego meczu na poważnie. Bronił wszystkie strzały z ogromnym zaangażowaniem. Dzięki temu w pierwszej połowie nie udało się chorzowianom zdobyć gola. Tak, więc pierwsza połowa zakończyła się prowadzeniem Panathinaikosu aż 3:0.

Na drugą połowę Krzysztofa Warzycha wyszedł już w koszulce Panathinaikosu. Już po trzech minutach zdobył bramkę! Pierwszego gola dla Ruchu zdobył Józef Nowak, który jak zapowiadał zrobił wielki "show". Kilka razy przy linii bocznej boiska "zaczarował" rywala.

W 73 minucie w polu karnym gości przewrócił się Grzegorz Kapica. Michał Listkiewicz wskazał na "jedenastkę". Po czym cały stadion zaczął skandować: "GUCIO! GUCIO! GUCIO!". Do piłki podszedł Krzysztof Warzycha i pewnie trafił do bramki. Nikt nie zwracał uwagi na to, że był to gol samobójczy, bowiem najważniejsza była dobra zabawa.

17 minut przed końcem meczu nastąpiła "zmiana pokoleń". Krzysztofa Warzychę zmienił jego syn Arkadiusz. Po czym "Gucio" odbył rundę honorową dookoła stadionu. Całe spotkanie zakończyło się wynikiem 5:3 dla Panathinaikosu. - Kibice powinni być zadowoleni. Obejrzeli dobre widowisko, osiem bramek, było więc wszystko, co podoba się w piłce - skwitował beneficjent.

Na trybunach zasiadło ponad 10000 widzów. Klub Kibica zaprezentował świetną oprawę. Była pirotechnika i choreografia. Obecni byli również sympatycy Atletico Madryt i Elany Toruń. Na płocie zawisło w sumie 15 fan: Ruch 1920 Chorzów, To My Naród Śląski, Niebiescy, Szopienice, Niebieski Giszowiec, Radlin, Dzierżoniów, Władcy Torunia, Kęty, Zawiercie, Forever Ruch, Katowice, Mysłowice, White Power oraz Oberschlesien.

Impreza udała się w 100%. Do wieczora trwał festyn przy muzyce, dobrym jedzeniu oraz różnorodnych napojach. Wszyscy obecni wracali do domów z uśmiechem.

Ruch Chorzów 1989 3:5 (0:3) Panathinaikos Ateny 1996

Bramki: Józef Nowak 60', Mirosław Mosór 63', Krzysztof Warzycha 73' (karny) - Alexandros Alexoudis 23', Alexandros Alexoudis 39', Giorgos Donis 27', Krzysztof Warzycha 48', Arkadiusz Warzycha 77'

Składy:

Ruch '89: Ryszard Kołodziejczyk (49' Piotr Lech, 89' Andrzej Kiełbus) - Dariusz Fornalak, Waldemar Waleszczyk (55' Stanisław Gawenda), Waldemar Fornalik (55' Grzegorz Wagner), Leszek Wrona (55' Jacek Chorzewski) - Józef Nowak (61' Damian Łukasik), Albin Wira (89' Piotr Boncol), Dariusz Gęsior, Krystian Szuster (55' Mirosław Jaworski) - Krzysztof Warzycha (46' Grzegorz Kapica), Mirosław Bąk (49' Mirosław Mosór).

Panathinaikos '96: Józef Wandzik (12' Stefanos Kotsolis) - Stratos Apostolakis, Ioannis Kalitzakis (17' Giorgios Alexopoulos), Marinos Ouzounidis, Athanasios Kolitsidakis - Spyros Marangos, Juan Jose Borelli, Dimitris Markos, Giorgos Kapouranis - Giorgos Donis, Alexandros Alexoudis (46' Krzysztof Warzycha (73' Arkadiusz Warzycha).

Sędzia: Michał Listkiewicz

Widzów: 10000

Wypowiedzi:

Krzysztof Warzycha (piłkarz Ruchu Chorzów i Panathinaikosu Ateny):
- Cieszę się, że stadion przy ulicy Cichej znów się zapełnił. Dziękuję bardzo serdecznie publiczności, dziękuję działaczom, dziękuję Kazimierzowi Górskiemu, który mimo nienajlepszego stanu zdrowia przyjechał do Chorzowa. Bardzo mnie to wzruszyło. Miałem obawy, czy wszystko się uda, tak jak to sobie zaplanowaliśmy, ale wszystko wyszło bardzo dobrze. Kibice powinni być zadowoleni, obejrzeli dobre widowisko, osiem bramek. Było więc wszystko, co podoba się w piłce. To na pewno był mój pożegnalny mecz w charakterze zawodowca, ale wciąż jestem w reprezentacji Grecji w piłce... plażowej, kondycję więc muszę ustawicznie podtrzymywać. I z nadzieją patrzę na syna Arka, który z roku na rok robi postępy.

Arkadiusz Warzycha (syn Krzysztofa Warzychy):
- Dzisiejszy występ był dla mnie najlepszym prezentem na Dzień Dziecka. Bardzo się cieszę, że strzeliłem bramkę. Może opatrzność obdarzyła mnie takim samym talentem strzeleckim, jak ojca, który chyba nigdy nie skończy grać w piłkę. W przyszłym sezonie będę występował w czwartoligowej drużynie greckiej. Ale bardzo mi się podoba ta koszulka Panathinaikosu, którą przejąłem od mojego taty. Może kiedyś pójdę w jego ślady?

Juan Ramon Rocha (trener Panathinaikosu Ateny):
- To było wielkie piłkarskie święto. Nie spodziewałem się, że to będzie aż taka uroczystość. Gratuluję wam, że potraficie tak godnie pożegnać wielkiego piłkarza. To było wielkie święto piłki nożnej. Pracowałem z Krzysztofem 2,5 roku. Żałuję, że nie było mi dane zagrać z nim na boisku. Ja osobiście bardzo się cieszę, że najlepsza drużyna w historii Panathinaikosu znowu, dzięki Krzysztofowi, mogła się spotkać. Gratuluję organizatorom wspaniałej imprezy.

Józef Wandzik (piłkarz Panathinaikosu Ateny):
- Przyjechałem na ten mecz specjalnie dla Krzyśka. Wiedziałem, że zagram tylko kilka minut, symbolicznie. W sobotę naderwałem mięsień uda, lekarz powiedział, że czeka mnie przynajmniej 25 dni odpoczynku. Właśnie dlatego mój udział w meczu był symboliczny, ale przyjechałem tu dla Krzyśka i wspaniałej publiczności.

Juan Jose Borelli (piłkarz Panathinaikosu Ateny):
- Rozegrałem z Krzysztofem Warzychą wiele wspaniałych meczów. Zawsze znakomicie rozumieliśmy się na boisku. Jestem bardzo zadowolony, że wziąłem udział w tym spotkaniu. Jest to moja pierwsza wizyta w Polsce, ale bardzo mi się tu podoba.

Jerzy Wyrobek (trener Ruchu Chorzów):
- Wielki "Gucio", Wielki Ruch, Wielki Panathinaikos. Spotkały się zespoły bardzo wiele znaczące w historii polskiej i greckiej piłki nożnej. Kibice obejrzeli dzięki temu świetne widowisko. A impreza na pewno nie skończy się na murawie...

Krystian Szuster (piłkarz Ruchu Chorzów):
- Krzysztof Warzycha zawsze był dobrym kumplem. Świadczy o tym też to, że zorganizował tę super imprezę. W pierwszej połowie miał parę sytuacji, ale prześladował go pech. Kiedy po przerwie założył koszulkę Panathinaikosu, szło mu już lepiej. Mam syna, który ma 11 lat i trenuje w Ruchu. Chciałbym mu również w przyszłości podczas benefisu przekazać mu klubową koszulkę.

Józef Nowak (piłkarz Ruchu Chorzów):
- Sylwetki się zmieniły, umiejętności jednak zostały. Oby więcej takich spotkań. Dla chorzowskiej publiczności mógłbym grać chociażby co rok. Okazja zawsze się znajdzie.

---

OLDSCHOOL:

OLDSCHOOL: Ruch Chorzów 2:0 GKS Katowice (06.04.2002 r.)
(123 zdjęcia, autor: T. Wantuła)

OLDSCHOOL: Ruch Chorzów 2:0 GKS Katowice (30.08.2002 r.)
(111 zdjęć, autor: T. Wantuła)

OLDSCHOOL: Derby z GKS-em Katowice w 2002 roku (30.08.2002 r.)
(31 zdjęć, autor: zbiory NRŚL)

OLDSCHOOL: Benefis Krzysztofa Warzychy (01.06.2005 r.)
(116 zdjęć, autor: T. Wantuła)

źródło: Niebiescy.pl