Drużyna Niebieskich kończy rok z dorobkiem 32. punktów, co po 18. kolejkach zapewnia jej miejsce na najniższym stopniu podium Fortuna I ligi. Jak wyniki zespołu ocenia Prezes Seweryn Siemianowski?
- Na pewno jesteśmy pozytywnie zaskoczeni, bo naszym założeniem było godne zaprezentowanie się w tym sezonie po awansie. To już na pewno się udało. Ta liga jest tak wyrównana, że nawet przy tak wielu remisach wciąż utrzymujemy się w czołówce. Przegraliśmy tylko trzy mecze w całym roku, wliczając jeszcze baraże o awans. Myślę, że to jest bardzo dobry wynik. Rok 2022 możemy zaliczyć do bardzo udanych. Widać, że idziemy we właściwym kierunku. Na pewno będziemy chcieli zagrać o najwyższe cele wiosną, ale zainteresowanych awansem będzie około 10 klubów. Ta runda rewanżowa pokaże dopiero tak naprawdę kogo, na co stać. Na pewno nikt nie odpuści i przygotowanym trzeba być bardzo dobrze. Przed sezonem naszym celem było spokojne utrzymanie, ale teraz nie możemy powiedzieć, że to nasz cel. W obecnej sytuacji nie bylibyśmy ambitni, gdybyśmy nie celowali przynajmniej w szóstkę - mówi.
W przerwie zimowej przy Cichej tradycyjnie dojdzie do zmian w kadrze zespołu. - Wszystko będzie uzależnione od budżetu, ale na pewno będziemy chcieli dokonać kilku korekt w drużynie. Budowanie zespołu to nieustanny proces i on nie może się nigdy zatrzymać, bo zespół może się "ukisić". Zbyt duża liczba transferów często też nie jest dobra, ale trochę świeżej krwi do szatni trzeba sukcesywnie wpuszczać. Konkurencja na poszczególnych pozycjach jest wskazana i przynosi potem efekty na boisku - podkreśla Siemianowski w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".
Ruch Chorzów regularnie odbudowuje swoją pozycję i być może już wiosną znów zapuka do bram Ekstraklasy. Nikogo nie dziwi zatem, że kibice 14-krotnych mistrzów Polski coraz głośniej domagają się nowego stadionu.
- Chyba każdy w Chorzowie już wie, że to jest potrzeba numer jeden. Nie są to najlepsze czasy na nowe inwestycje infrastrukturalne, ale każdy w naszym mieście ma świadomość, że ten stadion po prostu musi powstać. Ktoś mógłby powiedzieć, że "awansujcie najpierw do Ekstraklasy". W przypadku takiego klubu jak Ruch nie ma jednak znaczenia w której lidze się gra, bo przeważnie na meczu i tak jest komplet publiczności. Każdemu kibicowi ten przysłowiowy dach nad głową się należy jak wiata na przystanku tramwajowym. Kiedy ten stadion mógłby powstać? Bardzo wiele zależy od zasobów w budżecie miasta oraz ewentualnych zewnętrznych sposobów współfinansowania. Jako klub staramy się wywierać pozytywną presję, aby ten stadion powstał. Wtedy zapewne jeszcze większa liczba fanów będzie przychodzić na nasze mecze. Wokół klubu jest dobra aura i to na pewno może nam pomóc - zaznacza.
- Kultura kibicowania Ruchowi była przekazywana z pokolenia na pokolenie. U nas na meczach można zobaczyć całe pokolenia kibiców, od babci po wnuczka, nie brakuje nawet małych dzieci w wózkach. Aura dobrych wyników też na pewno robi swoje. Widać też chęć powrotu na stadiony po okresie pandemii. Zainteresowanie i zapotrzebowanie na bilety jest u nas naprawdę spore. Widać to też po kibicach, którzy na mecze przylatują z emigracji, nie tylko z zachodu Europy, ale nawet ze Stanów Zjednoczonych. Za to wspieranie klubu czy to przy Cichej, czy na wyjazdach kibicom należy się wielki szacunek i podziękowania - dodaje.
źródło: Przegląd Sportowy / Niebiescy.pl