W drugiej części wywiadu z członkami jednego z największych fan clubów w Polsce zgodnie z zapowiedziami rozpoczniemy pytaniem o wspólną fanę, która nie tak dawno zadebiutowała. Tym, którzy nie mieli okazji zapoznać się z pierwszą częścią wywiadu zapraszamy pod adres: Władcy Katowic - część I. Pod podanym linkiem znajdziecie także zdjęcie wspominanej fany, a o kulisach jej powstania przeczytacie oczywiście poniżej. Część trzecia i ostatnia wywiadu ukaże się w niedzielę 20 grudnia.
Podczas meczu z Lechią Gdańsk zadebiutowała flaga: "Niebieskie Katowice. Wszystkie Dzielnice". Czy możemy ją uważać za przełom w organizacji fan clubu?
LIGOTA: Myślę, że można. Fana była od dawna wyczekiwana w naszym środowisku i nareszcie powstała. Myślę, że pozytywnie wpłynie na rozwój naszego FC.
JANÓW: Dobrze, że taka fana powstała. W końcu coś znaczymy i jest o nas głośno w całej Polsce.
PANEWNIKI: Brakowało takiej flagi, która by reprezentowała wszystkie dzielnice. Jesteśmy potężnym FC, jednym z największych. Taka flaga pozwala nam rozwinąć skrzydła, w celu budowania twierdzy. Flaga powstała czyli fundament jest postawiony, teraz należy robić wszystko w kierunku budowania potężnego FC .
PIOTROWICE: Jak sama nazwa "wszystkie dzielnice" wskazuje, jednoczy ona cały nasz FC i o to nam przede wszystkim chodzi.
KOSZUTKA: Katowickie flagi zawsze miały swoje miejsce na Cichej. Między innymi KATOWICE (byliśmy, jesteśmy, będziemy), PIOTROWICE, SZOPIENICE, GISZOWIEC, TYSIĄCLECIE, KATTOWITZ (Janów), KOSZUTKA, PANEWNIKI, BUROWIEC czy ZAŁĘŻE więc nowa flaga nie jest jakimś przełomem. Po prostu to miasto zasługuje na konkretną reprezentacyjną flagę!
GISZOWIEC: Flagi są ważne bo to symbole, ale flaga nie zrobi żadnego przełomu. Zmiany robią konkretni ludzie.
SZOPIENICE: Myślę, że ocenimy to za jakiś czas. Miejmy nadzieje że tak.
Już dawno debiut fany nie wzbudzał takiego zainteresowania. W internecie szybko zostało rozpowszechnione jej zdjęcie. Czy Wy też odczuliście zainteresowanie, które towarzyszyło tej fanie?
LIGOTA: Pewnie, że tak. Czekaliśmy na nią bardzo długo, także jesteśmy bardzo szczęśliwi, że w końcu zdobi płot na naszym stadionie.
GISZOWIEC: Debiut flagi pokazał, że pogłoski o naszej śmierci są mocno przesadzone. Żadna szanowana ekipa nie wiesza flag, za którymi nikt nie stoi. Oprócz flagi powstało w ostatnim czasie wiele gadżetów zarówno dzielnicowych jak ogólnych z Katowic, które sprzedały się w dużych liczbach.
PANEWNIKI: Wydaje się ze my jako kibice oczekiwaliśmy już dawno nowej flagi. Odczuwaliśmy zainteresowanie w naszych szeregach, ale i u konkurencji, dla której to niezły ból.
PIOTROWICE: Bardzo dobrze, że fana wzbudziła duże zainteresowanie. Ja oczekiwałem ze zniecierpliwieniem na ten dzień, byłem ciekawy jak fana będzie wyglądać. Przyznam, że nie zawiodłem się!
KOSZUTKA: Ja osobiście takiego zainteresowania nie odczułem, ale zaczęło się do nas zgłaszać dużo producentów gadżetów : ), bo ostatnimi czasy dużo się tego zaczęło pojawiać. Cieszy mnie fakt, że flaga wzbudziła takie zainteresowanie i osiągnęła swój cel w świecie kibicowskim.
W jaki sposób zbieraliście środki na powstanie flagi. Czy tak jak nazwa mówi powstała ze wspólnych składek kibiców z różnych dzielnic Katowic?
LIGOTA: Na fanę zbierały osoby odpowiedzialne za to na każdej dzielnicy. Wspólnie zebrane środki zostały przeznaczone na jej uszycie i chyba nikt nie może powiedzieć, że kasa poszła na marne.
KOSZUTKA: TAK, powstała ona ze wspólnych składek z wszystkich dzielnic, główne środki to zysk ze sprzedaży gadżetów.
GISZOWIEC: Zgadza się. Ze zbiórek i z zysku ze sprzedaży pamiątek.
PIOTROWICE: Głównie z zysków z gadżetów, dlatego śmiało można powiedzieć, że całe FC się do tego przyczyniło.
Wraz z debiutem flagi kibice z Katowic postanowili zasiadać wspólnie na sektorze 9. Tak się złożyło, że zasiadają tam także rudzcy sympatycy. Można doszukać się wielu podobieństw w funkcjonowaniu tych oby dwóch fan clubów. Po pierwsze łączy je ogromny potencjał, ale i obecność konkurencji w mieście. Jakie stosunki łączą Was z kibicami z Rudy Śląskiej, czy wymieniacie wspólne doświadczenia?
KOSZUTKA: Wspólne zasiadanie na sektorze 9 ma swoje powody głównie organizacyjne. Katowice i Ruda Śląska, to dwa największe FC Ruchu. Masz rację, że posiadają one ogromny potencjał i dzięki temu i wspólnym działaniom możemy w ten sposób zdziałać więcej.
LIGOTA: Fani z Rudy mają bardzo podobną sytuację do nas. Codziennie spotykają się z kibicami Górnika w szkołach, pracy, czy na podwórku. Dają sobie świetnie radę, także czasami zbieramy od nich cenne rady.
PIOTROWICE: Oczywiście są kontakty z kibicami z Rudy Śląskiej. Wymieniamy się poglądami na tematy działania FC oraz pomysłami jak ulepszyć organizacje. Ogółem uważam, że wszystkie FC powinny się nawzajem przyglądać pomysłom innych FC.
PANEWNIKI: Jako sympatycy Ruchu znamy wielu przedstawicieli NRSL. Panują między nami pozytywne relacje. Obydwa fan cluby są największymi i to może być dobry sposób na poprawienie frekwencji poprzez rywalizacje. FC Niebieskie Katowice może się wiele nauczyć od NRSL. Ponieważ rudzki FC w ostatnim czasie jest niesamowicie dobrze zorganizowany i poczynił bardzo duży postęp!
GISZOWIEC: We wszystkich dużych, podzielonych kibicowsko miastach aglomeracji jest podobnie. Każdy wie co trzeba robić żeby było lepiej. Z racji odległości my nie mamy intensywnych kontaktów z NRŚL, jednak wiele osób zna się z Cichej czy z wyjazdów.
SZOPIENICE: Tak, jak wspomniałem wcześniej Ruda, to bardzo dobrze zorganizowany FC od którego możemy się wiele nauczyć. Gdyby taka organizacja panowała w naszym FC, to sorry panowie z Rudy, ale jeżeli chodzi o liczby, nie mielibyście nic do gadania.
Czy możecie zdradzić jak wygląda obecna organizacja fan clubu? Jak wygląda komunikacja między poszczególnymi dzielnicami? Czy organizowane są wspólne spotkania? Kto ma głos decydujący?
KOSZUTKA: Powiem Ci szczerze, że do niedawna bywało różnie, teraz chcemy to ogarnąć. Komunikacja między dzielnicami się poprawiła, ale może być jeszcze lepsza, są organizowane spotkania przedstawicieli danych dzielnic i to oni mają głos decydujący. Liczymy się też ze zdaniem innych, dlatego niektóre tematy poruszamy na forum.niebiescy.pl np. kwestie gadżetów.
PIOTROWICE: Gdy takie zebranie jest konieczne, to spotykają się przedstawiciele wszystkich dzielnic i omawiamy wspólnie ważne sprawy. Kontakty między dzielnicami znajdującymi się w swoim sąsiedztwie są bardzo dobre. Wszelkie decyzje próbujemy ustalać wspólnie. Jeśli sytuacja tego wymaga przeprowadzamy także głosowania na forum na przykład w sprawie gadżetów.
LIGOTA: Każdy przedstawiciel dzielnicy ma coś do powiedzenia, gdy organizowane są spotkania. Zawsze staramy się dojść do kompromisu i znaleźć najlepsze rozwiązanie.
PANEWNIKI: Jako dzielnica Panewniki wraz z Ligotą i Piotrowicami zorganizowaliśmy wspólną zbiórkę kibiców. Razem jeździmy na mecz oraz razem z niego wracamy. W ten sposób możemy promować lepiej Ruch, prowadzić pozytywny doping, tworzyć oprawy. Razem nasza liczba jest większa, wiec mamy więcej możliwości. Mamy także kontakty z Szopienicami, Nikiszowcem, lecz odległość między nami psuje trochę wspólne relacje.
GISZOWIEC: Z oczywistych względów, to pytanie bez szerszego komentarza. Głos decydujący mają te osoby, które od lat jeżdżą na mecze i poświęcają najwięcej dla Niebieskich. Najczęstsze kontakty mamy z naszymi sąsiadami czyli z Koreą, Nikiszem i Szopienicami.
JANÓW: U nas bardzo ważny głos ma Nikiszowiec.
SZOPIENICE: Na komunikację między dzielnicami ma wpływ ich położenie. Szopy, Nikisz, Gisz, Janów, Korea to dzielnice, które leżą koło siebie i potrafią w każdej chwili zadziałać razem.
Jakie macie plany organizacyjne na najbliższy rok? Jakie cele stawiacie przed fan clubem?
KOSZUTKA: Obecnie działamy w kwestii nowego gadżetu. Będzie nim ogólna bluza Niebieskich Katowic. Jeśli chodzi o przyszłość, to na pewno poprawa organizacji i promocji "Niebieskich" w Katowicach. Resztę planów zostawimy dla siebie bo ostatnio lubimy robić niespodzianki o jednej mieliście okazje przekonać się na meczu z Jagiellonią Białystok.
PIOTROWICE: Przede wszystkim stawianie się na meczach Ruchu w jak największej liczbie! Wydawanie kolejnych gadżetów i usprawnienie funkcjonowania naszego FC.
LIGOTA: Myślę, że najważniejszym punktem jest zachęcanie młodzieży do wybierania jedynej słusznej drogi, którą jest kibicowanie Ruchowi. Poza tym mamy w planach poprawienie frekwencji oraz wydanie kolejnych gadżetów poświęconych naszemu klubowi.
PANEWNIKI: Na pewno wspólnym celem, poniekąd marzeniem jest połączenie wszystkich dzielnic Katowic, tak aby wszyscy razem jeździli na mecz, organizowali wspólne zbiórki i wspólny transport. Ważne a może i najważniejsze abyśmy razem mogli promować klub, tak aby ilość sympatyków wzrastała.
GISZOWIEC: Dalszy rozwój. Nie ma mowy o odwrocie!
Podczas listopadowego meczu z Jagiellonią Białystok została zaprezentowana oprawa "Niebieskie Katowice". Pomysłodawcą oprawy byli oczywiście kibice z Katowic.
Co dziś stanowi największy problem dla działalności fan clubu? Z jakimi problemami musicie się borykać?
PIOTROWICE: Najbardziej nas boli brak właściwej organizacji poszczególnych dzielnic. Dopiero zaczyna się odbudowa tych struktur na dzielnicach.
KOSZUTKA: Problemem jest brak współpracy z włodarzami miasta i działaczami Ruchu. Na przykład w kwestii gadżetów idą nam pod górkę, nie potrafią zrozumieć że kibice wydając gadżety chcą promować klub, a nie zarabiać na nim.
LIGOTA: Głównym problemem jest brak pieniędzy na działania kibicowskie, oraz kompletny brak współpracy z Urzędem Miasta Katowice.
JANÓW: Nagonka mediów na kibiców. Młodzi mają problemy ze strony rodziców i uniemożliwiają im czasami jazdy na mecz. PIENIĄDZE!
PANEWNIKI: Akurat na naszej dzielnicy problemu z kibicami innego klubu nie mamy. Kibice GKS są tutaj nie zorganizowani i nie ujawniają się, a na mecze jeżdżą w swoim zakresie i autami. Największym problemem są zatem dla nas pieniądze oraz wiek. Nie wszyscy czasem mogą jechać na mecz , nie maja pieniędzy, albo rodzice nie pozwalają. Dlatego dla dobra dzielnicy staramy się rozmawiać z rodzicami a finansowo pomagać.
GISZOWIEC: Mamy jak widać takie same problemy jak cała kibicowska Polska.
W wywiadzie przeprowadzonym z kibicami z Niebieskiego Południa płynie wniosek, że zjednoczenie sił to krok milowy do polepszenia organizacji. Co o tym sądzicie, czy macie plan jak tego dokonać? Czy członkowie NP '07 mogą się spodziewać kontaktu z Waszej strony?
KOSZUTKA: Rzeczywiście jak to się mówi "W jedności siła" i razem na pewno zdziałamy więcej na scenie kibicowskie i nie chodzi tu tylko o Katowice, ale także współpracę z innymi FC.
JANÓW: Jak wspominałem powyżej, w jedności siła. Dowodem na to Niebieskie Południe.
NIEBIESKI GISZOWIEC: Nie trzeba być filozofem, żeby dojść do wniosku, że hasło "W jedności siła" jest prawdziwe.
PIOTROWICE: Zgadzam się z tym, dlatego dążymy do tego by całe Katowice były zjednoczone.
SZOPIENICE: Cieszy nas wysunięcie propozycji przez NP, na pewno się do nich odezwiemy. Plany zachowajmy na razie dla siebie.
LIGOTA: Myślę, że zjednoczenie się dzielnic znacznie poprawiłoby organizację naszego fan clubu. Nie jest łatwo ogarnąć się na tak dużym terenie, jakim są Katowice. Sądzimy, że wspólne zbiórki nie oddalonych od siebie dzielnic, zachęcanie małolatów do jeżdżenia na szpile, ciągła współpraca i nowe pomysły są najlepszym planem na przyszłość.
PANEWNIKI: Tak jak jest napisane "W jedności siła". Połączenie sił dałoby nam ogromną moc.
WITOSA: Zgadzam się z kolegami "W jedności siła" i w momencie kiedy w Katowicach dojdzie do takiej organizacji jaka ma miejsce w Niebieskim Południu, to będziemy najsilniejszym FC w całej Polsce!
Kibice z NP '07 zaakcentowali w wywiadzie bardzo ważną rzecz. Mianowicie fakt darmowej pomocy i pomysłów, z których działacze nie chcą korzystać. Jak Wy podchodzicie do tej kwestii?
KOSZUTKA: Wiadomo, że każdy z Nas chciałby zrobić wszystko by wesprzeć Ruch. Niestety włodarze klubu rzadko liczą się z zdaniem kibiców. Niekiedy odnoszę wrażenie, że ich interesuje tylko sprzedaż biletów i sytuacja w budynku klubowym, a to co na trybunach jest nieważne i nic się nie zmieni w tym temacie dopóki w klubie nie znajdzie się osoba która będzie chciała to zmienić.
LIGOTA: Według mnie działacze przede wszystkim powinni zająć się promocją i dobrym wizerunkiem klubu wśród młodzieży, będziemy zyskiwali na tym i my (nowi kibice na dzielnicy), ale i oni (budżet klubu).
WITOSA: To wręcz niesamowite, że działacze nie korzystają z takiej pomocy. No cóż oni także powinni zastanowić się nad wzmocnieniem swojej organizacji. W klubach Europy Zachodniej jest stworzone często stanowisko osoby ds. kontaktu z kibicami. Praca takiej osoby ma wpływ na frekwencję, a ta zaś powoduje, że jej angaż zwraca się poprzez zakup większej ilości biletów, karnetów i to parokrotnie.
GISZOWIEC: Prawda jest taka, że działacze przypominają sobie o kibicach nie mieszkających w Chorzowie przy okazji Wielkich Derbów czy finału PP, kiedy trzeba w szybkim tempie rozprowadzić duże ilości biletów. Większość tej pracy wykonali kibice w fan clubach poświęcając swój czas i pieniądze. Mogliśmy powiedzieć, że nas to nie interesuje, bo płacimy za bilety i jeździmy za klubem po całej Polsce żeby dopingować. Pochwalę jednak Tomka z klubu, z którym szybko można załatwić sprawy, na które on ma wpływ.
PIOTROWICE: Działacze rzadko korzystają z pomocy kibiców, chociaż od dawna wiadomo, że My Kibice zrobimy wszystko dla dobra Naszego Ruchu. Moim zdaniem w zarządzie klubu powinna znajdować się osoba, może właśnie nawet kibic, który chętnie będzie z nami współpracować.
PANEWNIKI: Wydaje mi się, że powinniśmy mieć w zarządzie przedstawiciela, w postaci Kibica, który by doradzał w sprawach organizacyjnych, ponieważ zarządu nie interesuje rozwój ruchu kibicowskiego, ale żeby sprzedać dużo biletów. My kibice jesteśmy wiecznym i największym sponsorem Ruchu.
A czy odwracając kierunek pomocy, czy przydatna byłaby wam ona ze strony działaczy? Co oni mogliby zrobić dla przyciągnięcia kibiców i spopularyzowania Ruchu w Katowicach? Czy jest ona faktycznie niezbędna. W jednej z naszych sond 78% głosujących opowiedziało się, ze kibice są w stanie sami budować frekwencje i przytaczając ponownie przykład Niebieskiego Południa wydaje się, że tak jest.
KOSZUTKA: Oczywiście kibice są w stanie sami zbudować frekwencje. Pomysłów jest wiele, a potencjał jeszcze większy, ale pomoc czy współpraca z włodarzami kluby zawsze była by mile widziana. Niestety z tym bywa różnie, a nawet w niektórych przypadkach nie ma jej w ogóle.
PIOTROWICE: Wiadomo już od dawana, że kibice sami potrafią dużo rzeczy zorganizować, ale wiadomo też, że każda pomoc jest przydatna. Bardzo dobrą inicjatywą byłyby autobusy dla osób z Katowic, spotkania w szkołach piłkarzy z młodzieżą, promocje gadżetów.
PANEWNIKI: Kibice są w stanie poprawić frekwencję, ale jeżeli klub wykaże by inicjatywę w postaci spotkań w szkołach i darmowych biletach dla dzieciaków. W ten sposób na pewno zwiększyłaby się po jakimś frekwencja.
JANÓW: Znacznie pomogliby wynajmując autobusy, które były by podstawiane na dzielnicach.
GISZOWIEC: Klub nie jest w stanie zaproponować fan clubom niczego sensownego, bo nie ma żadnej polityki skierowanej do nich. Rozumiemy, że są ograniczone możliwości finansowe, ale często bywało tak, że działacze rozkładali ręce i mówili, że czegoś nie da się zrobić , bo tak im było wygodnie (np. współpraca przy wynajęciu transportu). Mamy nadzieję, że działacze zobaczą, że w sąsiednich Katowicach mieszka wielu aktualnych i co ważne przyszłych kibiców Niebieskich.
LIGOTA: Z mojego punktu widzenia pomoc działaczy jest połową sukcesu. Wiele osób nie chce rozmawiać ze zwykłymi kibicami jakimi jesteśmy my, np. Panie dyrektor w szkołach. Ludzie po prostu się boją. Przy pomocy zarządu problem byłby znacznie mniejszy, dużo łatwiej byłoby zorganizować spotkanie z piłkarzami w szkole, czy np. załatwić transport dla maluchów na mecz.
SZOPIENICE: Pomoc zarządu nie jest niezbędna, lecz na pewno by się przydała. Takie inicjatywy jak odwiedzanie szkół w Katowicach bardzo by nam pomogły.
WITOSA: Kibice sami potrafią wpłynąć na frekwencję, ale jeżeli będą to czynić razem z działaczami, to siła oddziaływania wzrośnie nie dwa, a kilka razy.
Katowice to ogromne miasto, a działalność fan clubu może się okazać skuteczniejsza pod egidą oficjalnego Stowarzyszenia Kibiców Ruchu z Katowic. Co sądzicie o rejestracji Stowarzyszenia?
JANÓW: Jak najbardziej jestem za!
PANEWNIKI: Takie stowarzyszenie jest jak najbardziej pozytywne!
GISZOWIEC: Dobry pomysł. Tą sama rolę, mogłoby spełniać ogólne stowarzyszenie kibiców Ruchu.
KOSZUTKA: Osobiście nie znam się na tych wszystkich prawnych aspektach takich stowarzyszeń. Wszystko jest zależne od tego, co takie stowarzyszenie by nam dało, czy jest one nam na pewno potrzebne. Wiadomo, że działając oficjalnie mielibyśmy więcej na głowie, a póki co najważniejsze jest zbudowanie silnego FC.
LIGOTA: Stowarzyszenie na pewno pomogłoby załatwić różne sprawy w Urzędzie Miasta, chociaż myślę miasto Katowice nie jest skore do pomocy kibicom z Chorzowa.
WITOSA: To jeden z poziomów organizacji. Przy dobrym rozwoju do tego dojdzie. Stowarzyszenie będzie pomocne by rozmawiać z władzami miasta, ale i działaczami, firmami czy organizacjami. Nawet media inaczej podchodzą do rozmów z takimi kibicami.
PIOTROWICE: Wszystko w swoim czasie. Na razie skupmy się by wszystko "miało ręce i nogi" i nasz FC był najlepiej zorganizowany pod każdym względem.
Skoro już jesteśmy przy temacie Stowarzyszenia, to łatwiej byłoby nawiązać współpracę z Urzędem Miasta. Byłby to wyraźny sygnał, że kibice Ruchu są w Katowicach i też mają prawo do pomocy, którą chociażby w postaci autokarów udzielana jest kibicom GKS Katowice. Ja sam potrafię wymienić co najmniej dwóch radnych, którzy sympatyzują z Ruchem.
KOSZUTKA: Oczywiście w tym aspekcie muszę się z Tobą zgodzić. Na pewno byłoby to duże udogodnienie, ale tak ja wspomniałem wcześniej najpierw trzeba stworzyć silny FC, a później można myśleć co dalej.
LIGOTA: Prezydent Katowic ma kłopot z pomocą kibicom GKS-u, co dopiero ich rywalom.
WITOSA: Nie widzę różnicy, dlaczego kibice GKS mają otrzymywać pomoc z urzędu, a my nie. Bez Stowarzyszenia jednak się nie obędzie.
PANEWNIKI: Pewnie, że tak, radni miasta żyją w przekonaniu, że jeśli Katowice to tylko GKS, a to się powinno zmienić. Na takich dzielnicach jak Szopienice, Janów, Nikiszowiec, Panewniki i innych kibice Ruchu mają więcej do powiedzenia niż sympatycy GKS. Jest przykład malowania legalnych grafów, z czego korzystają kibice GKS. Trzeba walczyć o to, żeby i nasze mogły zaistnieć.
SZOPIENICE: Sam nigdy nie słyszałem o radnych Katowic kibicujących Ruchowi, jeżeli mogą oni nam udzielić jakiejkolwiek pomocy z chęcią z niej skorzystamy.
GISZOWIEC: Jeśli będą radni, którzy w sposób otwarty będą reprezentować interesy kibiców Ruchu w Katowicach wówczas mogą liczyć na głosy nasze i naszych rodzin w wyborach. Jeśli nie będzie takich radnych w obecnej Radzie Miasta , wtedy sami postaramy się ich wprowadzić do Rady. Wybory w przyszłym roku. Myślę, że w okręgu wyborczym Dąbrówka Mała - Szopienice - Burowiec - Janów - Nikiszowiec - Giszowiec, przy dużej mobilizacji jesteśmy w stanie to zrobić.
RUCH CHORZÓW - GÓRNIK ŁĘCZNA
ul. Katowicka 10, Chorzów
27.07.2025 r. godz. 14:30
:
TV NIEBIESCY
REKLAMA
PLAN PRZYGOTOWAŃ
17.06 - 29.06 - treningi w Chorzowie
28.06 g. 17:00 - sparing: Ruch 0:0 Warta Poznań 30.06 - 06.07 - zgrupowanie w Busku-Zdroju
05.07 g. 16:00 - sparing: Pogoń 1945 Staszów 0:4 Ruch
06.07 g. 15:00 - sparing: LKS Wisła Wielka 0:7 Ruch 07.07 - 20.07 - treningi w Chorzowie
09.07 g. 12:00 - sparing: Ruch 1:1 Puszcza Niepołomice
12.07 g. 11:00 - sparing: Wisła Kraków 2:0 Ruch
21.07 g. 19:00 - 1. kolejka I ligi: Puszcza Niepołomice - Ruch
* Więcej informacji o sparingach można zobaczyć po najechaniu na