Działacze Ruchu Chorzów chcieliby, aby na marcowym meczu z Górnikiem Zabrze spikerem, jak przed laty, był aktor Bogdan Kalus.
Aktor Bogdan Kalus to zagorzały kibic Ruchu. Jeszcze kilka lat temu prowadził spikerkę podczas każdego meczu na Cichej.
- Jestem z Chorzowa, a w moim mieście oglądanie meczów Ruchu to był obowiązek, a i jedna z niewielu przyjemności. Pierwszy mecz, na jaki zostałem zabrany, to były europejskie puchary. Ruch przegrał wtedy z Ajaksem Amsterdam. W lidze niebieskich po raz pierwszy zobaczyłem w akcji w meczu przeciwko Górnikowi. Zapamiętałem pełne trybuny, Lubańskiego i Szołtysika wśród rywali. I jeszcze to, że Górnik ubrał się na Cichej w niebieskie stroje. Potem robił to jeszcze wielokrotnie... - przypomina Kalus. Z czasem aktor zyskał taką popularność, że z powodów zawodowych więcej czasu spędza teraz w Warszawie niż na Śląsku. Gra w serialach telewizyjnych: "Ranczo", "Halo Hans", Święta wojna" czy "Egzamin z życia". Chociaż jest ulubieńcem chorzowskich fanów, to na spikerkę zabrakło mu już czasu.
Działacze z Chorzowa zdradzają nam jednak, że zaproponowali Kalusowi, by został spikerem podczas Wielkich Derbów Śląska, które odbędą się 2 marca na Stadionie Śląskim.
Kalus unika jakichkolwiek deklaracji. Nie chce, by zabrzmiało to tak, jakby czegoś od Ruchu oczekiwał. Z naszych informacji jednak wynika, że do osiągnięcia porozumienia jest już blisko.
- Taki mecz to dla spikera wielka sprawa. Nie ukrywam, że dla mnie też byłaby to olbrzymia frajda i wyróżnienie. Na stadionie będzie ponad 40 tysięcy kibiców, a przed taką publiką nigdy meczu nie prowadziłem. Mój rekord to 20 tysięcy podczas spotkania Ruchu z Interem Mediolan w 2000 roku. Nawet jako kibicowi już teraz towarzyszy mi atmosfera wyczekiwania na coś niezwykłego. Zresztą podobnego uczucia doświadczam również w teatrze. Im publika większa, tym i adrenalina rośnie - tłumaczy Kalus.
Aktor w dniu meczu gra spektakl w katowickim teatrze Korez.
- "Kwartet dla 4 aktorów" zaczyna się o godz. 19, więc po meczu miałbym niewiele czasu, by zdążyć do teatru - tłumaczy. - Kalendarz mam wypełniony na kilka miesięcy naprzód. Na Ruch zawsze jednak znajdę czas - podkreśla Kalus.
Dyrektor Stadionu Śląskiego Marek Szczerbowski zaznacza, że wybór spikera to sprawa gospodarza meczu, którym jest Ruch. - Gdyby jednak niebiescy mieli z tym jakiś problem, to i w tym im pomożemy - uspokaja.
źródło: Gazeta Wyborcza Katowice