W poniedziałek i wtorek drużyna Ruchu przechodziła testy szybkościowe oraz wydolnościowe. - Takie badania nie są bardzo uciążliwe dla organizmu zawodników. Pracujemy na tętnach w granicach progów tlenowych, obciążenia są niewielkie, więc traktujemy je wręcz jako rozruch pomeczowy. Przyśpieszają one też regenerację po zawodach, a przy okazji dają nam obraz wytrenowania zawodników - tłumaczy trener ds. przygotowania fizycznego, Leszek Dyja.
Wczoraj popołudniu "Niebiescy" zaliczyli także normalny trening na boisku. W zajęciach nie wzięli udziału czterej zawodnicy: Łukasz Janoszka (problem z mięśniami brzucha), Paweł Lisowski (choroba), Mindaugas Panka (ból w plecach) oraz Gabor Straka (kontuzja). Dolegliwość "Liska" nie okazała się poważna i dzisiaj rano trenował już z zespołem. Na mecz z Widzewem będzie gotowy także litewski pomocnik.
Straka, który przed meczem z Lechem doznał urazu przywodziciela, wkrótce przejdzie kolejne badania.
źródło: Niebiescy.pl / Ruch Chorzów