- Byliśmy zainteresowani Kacprem już latem. Nie wyszło, bo doznał kontuzji. Wrócił do zdrowia, w grudniu przyjechał do Chorzowa. Był zdeterminowany, by przenieść się do nas - opowiada o pozyskaniu Skwierczyńskiego wiceprezes Ruchu Marcin Stokłosa.
Kontrakt Kacpra Skwierczyńskiego obowiązywać będzie do 30 czerwca 2025 roku z opcją prolongaty o kolejnych 12 miesięcy. Ruch pozyskuje go definitywnie, ale Legia - jak zwykła to czynić - zastrzegła sobie w umowie prawo wykupienia zawodnika. - Są dla nas korzystne. Nie był to temat łatwy do zrealizowania, ale byliśmy w stałym kontakcie z dyrektorem Jackiem Zielińskim, który zachowywał się względem nas z klasą, dlatego wszystko przebiegł sprawnie - dodaje.
Skwierczyński zwiększy rywalizację na wahadłach oraz wśród młodzieżowców (status młodzieżowca będzie mu także przysługiwał w kolejnym sezonie). Jesienią wahadłowy nr 1, Tomasz Wójtowicz, miał konkurentów w osobach Kacpra Michalskiego i Łukasza Monety, ale nie miał zmiennika naturalnego, który również byłby młodzieżowcem: dlatego chcąc luzować Wójtowicza, trener Skrobacz musiał dokonywać podwójnej zmiany, bo młodzieżowcem nr 2 był Jakub Witek, czyli środkowy pomocnik. Teraz będzie miał szersze pole manewru - zwłaszcza, że wkrótce Ruch powinien też ogłosić pozyskanie innego wahadłowego-młodzieżowca testowanego w końcówce poprzedniego roku. Przemysław Maj (podobnie jak Skwierczyński - przedstawiciel rocznika 2003) zostanie do Chorzowa wypożyczony ze Stali Mielec, w której barwach jesienią pojawił się 5-krotnie na boiskach ekstraklasy. Ruch ma zastrzec sobie opcję pierwokupu.
źródło: Sport