Niebiescy chcieliby wypożyczyć Michała Feliksa, który jesienią rozegrał 10 meczów i strzelił 1 gola w ekstraklasie. Jego pracodawca, Radomiak Radom nie zamierza się jednak spieszyć z podjęciem decyzji w sprawie 23-latka - pisze dziennik "Sport".
Tej zimy radomianom ubył im już jeden napastnik, jako że Unionowi Berlin za pół miliona euro sprzedali Brazylijczyka Mauridesa. W kadrze ostał im się, obok Feliksa, jedynie Dominik Sokół i dalsze ruchy personalne w tej formacji uzależnione są od tego, kogo uda im się sprowadzić. Mówiło się o ich zainteresowaniu Sebastianem Musiolikiem z Rakowa Częstochowa, ale trener Marek Papszun ucina, że nie ma takiego tematu, no chyba że wicemistrz Polski pozyska tej zimy jakiegoś napastnika. Jak widać, klocki domina sięgają od lidera ekstraklasy aż po klub z Cichej.
Feliks, który w marcu skończy 24 lata, jesienią rozegrał w ekstraklasie 10 meczów i strzelił 1 gola - głową po stałym fragmencie Lechii Gdańsk. Jedno trafienie dorzucił też w Pucharze Polski z IV-ligowym Radomskiem. W ligowej rundzie tylko dwa razy wybiegał w wyjściowym składzie. Jest zawodnikiem dość uniwersalnym, mogącym grać nie tylko na "szpicy", ale też choćby lewym skrzydle, np. w ustawieniu 4-3-3.
To debiutanckie półrocze mierzącego 186 cm zawodnika w ekstraklasie. W poprzednim sezonie należał do wyróżniających się postaci II ligi, mierząc się m.in. z Ruchem. Licząc PP, w Garbarni Kraków rozegrał 35 meczów i zdobył 10 bramek. Akurat żadnej - z Niebieskimi, choć w sierpniu 2021 przy Cichej miał ku temu idealną okazję, ale jego strzał z rzutu karnego w 90 minucie obronił Jakub Bielecki.
Ruchowi z pewnością przydałoby się urozmaicenie rywalizacji w przodzie. Spośród nominalnych napastników, trener Jarosław Skrobacz ma de facto do dyspozycji tylko Daniela Szczepana i Artura Pląskowskiego. Nie są oni dla siebie wyłącznie alternatywą - bywały takie fragmenty spotkań, w których grali razem i wychodziło to z korzyścią dla zespołu (by wspomnieć wyjazdowe spotkanie z Wisłą Kraków czy derby z GieKSą), dlatego wtedy dodatkowa moc na ławce rezerwowych działałaby jeszcze na korzyść zespołu, który zimę spędza na 3. miejscu i chciałby wiosną powalczyć o ekstraklasę.
źródło: Sport