Łukasz Bereta (trener Ruchu):
- Za nami kolejny sparing, w którym znów przetestowaliśmy nowe ustawienie. Mamy za sobą ciężkie dni na obozie, a środa jest taka najintensywniejsza, więc obciążenia są najwyższe. Wynik nie był dzisiaj najważniejszy, gdyż dalej sprawdzamy zawodników pod kątem przydatności do drużyny. Nie mogło dzisiaj zagrać czterech piłkarzy ze środka pola, więc zabrakło takiego filara, który by przytrzymał piłkę i powiedział, kiedy mamy podejść. Młodzi zawodnicy są na wysokim poziomie, ale brakuje im doświadczenia.
W Kamieniu boiska z każdym dniem są coraz lepsze. Jeśli chodzi o równość i twardość to jest OK, jednak wizualnie nie wygląda to najlepiej. Pobyt na zgrupowaniu jest bardzo cenny, bo możemy się bliżej poznać. Nikt nie jedzie po treningu do domu, tylko rozmowy trwają do późna.
źródło: Niebiescy.pl