Prezes Ruchu Chorzów Jan Chrapek oficjalnie zaprezentował dzisiaj nowego trenera Niebieskich Marka Wleciałowskiego. Podczas spotkania z dziennikarzami, które odbyło się w kawiarence klubowej, opowiedział także o sytuacji finansowej.
- Rozstanie z poprzednią ekipą trenerską musiało nastąpić ze względu na niezadowalające wyniki sportowe pierwszej drużyny. Po rundzie jesiennej nasza drużyna powinna się plasować w górnej połowie tabeli z niedużą stratą do drużyn, które aspirują do awansu. Niestety tak się nie stało i w związku z tym musiała nastąpić zmiana. Styl gry piłkarzy nie rokował, że w stosunkowo krótkim czasie możemy osiągnąć postęp, który odwróci tę sytuację zespołu - powiedział sternik klubu.
Dlaczego włodarze klubu postawili na Marka Wleciałowskiego? - Jest osobą z niebieską przeszłością, znamy jego dorobek piłkarski i trenerski. Jest osobą stąd, z Chorzowa, zna realia i specyfikę klubu, w którym przyszło mu pracować. Zna piłkarzy, a przede wszystkim posiada warsztat trenerski i doświadczenie w przejmowaniu drużyn w trudnej sytuacji. Witamy na pokładzie i jestem przekonany, że uda nam się realizować te najbliższe cele, czyli kolejne mecze, ale także nie zapominamy o tym najważniejszym celu, jakim jest awans - wyjaśnił.
Co ciekawe, kontrakt trenera Dariusza Fornalaka nie został jak na razie rozwiązany i niewykluczone, że pozostanie on przy Cichej. - Mamy pewien pomysł na zagospodarowanie kompetencji i wiedzy byłego szkoleniowca. Na razie został odsunięty od trenowania z wiadomych względów. Jesteśmy w trakcie dogadywania i w najbliższym czasie o tym zakomunikujemy. Na pewno nie zostanie u nas w sztabie szkoleniowym. Być może jako czynnik ludzki w pionie sportowym, ale sprawa jest jeszcze otwarta - stwierdził Chrapek.
Prezes Ruchu został także zapytany o bieżącą sytuację finansową klubu. - Odziedziczyliśmy pewien "spadek" i radzimy sobie z tym w procesie restrukturyzacji klubu. Jeżeli chodzi o realizację układu i zobowiązania wobec naszych wierzycieli, to jesteśmy na bieżąco. Regulujemy również bieżące zobowiązania finansowe wobec pracowników, jak i piłkarzy. Nie powiem, że sytuacja jest komfortowa, bo jest trudna, ale aktualnie jest stabilna. Jako zarząd będziemy robić wszystko, aby dalej tak było. Chcemy, by sztab szkoleniowy i piłkarze mieli pewien komfort pracy i mogli skupić się tylko na pracy sportowej. Zależy nam bowiem na kolejnych zadowalających nas rezultatach - zaznaczył.
W trakcie konferencji prasowej nie zabrakło również tematu dwóch pożyczek krótkoterminowych na łączną kwotę 500 tysięcy złotych, które zostały Ruchowi udzielone przed podmiot niepubliczny w październiku. Dodajmy, że zarząd klubu 2 listopada opublikował komunikat giełdowy, w którym zapewnił, iż jeden z akcjonariuszy spółki wywiąże się z postanowień umowy i dokona spłaty pożyczki do dnia 28 grudnia 2018 roku.
- "Dziedzictwo", które mamy oraz zapewnienie Spółce bieżącego finansowania jest dla nas priorytetem. Spółki korzystają z różnych instrumentów finansowych. Podwyższenie kapitału, sponsoring, ale również - jeśli jest taka potrzeba - pożyczka. Robią to przedsiębiorstwa oraz inne kluby sportowe i Ruch nie jest tu wyjątkiem. Jest to jeden z instrumentów, z którego aktualnie korzystamy. Równocześnie prowadzimy rozmowy na temat podwyższenia kapitału i sponsoringu - tłumaczył Jan Chrapek.
- Zdajemy sobie sprawę, że pożyczki kojarzą się z historią, ale mówimy tu o zupełnie o innych kwotach, na nierynkowych zasadach. Stąd wzięła się wtedy ta spirala zadłużenia, ale nie chciałbym tego dzisiaj oceniać. Idziemy inną drogą i traktujemy to jako jeden z trzech ważnych instrumentów zachowania płynności. Zapewniam, że to są bezpieczne proporcje - zakończył.
źródło: Niebiescy.pl