Ma tych samych menedżerów co Gareth Bale, jego historia przypomina tę Podolskiego i Klose, interesuje się nim pół polskiej ligi, a także Tottenham, Napoli i kilka innych zagranicznych klubów. Mateusz Bogusz z Ruchu Chorzów ma taką zaletę, że nie potrafi strzelać... brzydkich goli. Warto zapamiętać to nazwisko - tak o 17-letnim pomocniku Niebieskich pisze "Super Express".
- Dość często zostajemy po treningu i ćwiczymy strzały z dystansu. A że na meczach wpadały mi z tego bramki, to próbuję tak uderzać jak najczęściej. W Ruchu trenuję od czwartej klasy, to dla mnie wielka sprawa, że mogłem zadebiutować na Cichej - mówi piłkarz kadry U19.
Jego babcia i mama grały w piłkę ręczną, w Zgodzie Bielszowice, a ojciec w piłkę nożną w klubie Wawel Wirek. Przypomina to sytuację Podolskiego i Klose, których rodzice uprawiali dokładnie takie same dyscypliny.
Niedawno na testy zaprosiło go Napoli, ale nie dostał zgody na wyjazd, bo to było w środku sezonu. Ostatnio obserwowali go wysłannicy Tottenhamu, Brighton i Leeds United. Chrapkę na niego mają też polskie kluby. Zagłębie Lubin, Cracovia i Jagiellonia Białystok to tylko niektóre z zainteresowanych, choć wiele osób uważa, że polskie drużyny nie mają szans w walce o Bogusza z zagranicznymi. Zwłaszcza, że gracza Ruchu reprezentuje potężna agencja Stellar Group, która zarządza karierami między innymi Garetha Bale'a, Wojciecha Szczęsnego czy Grzegorza Krychowiaka.
- Na razie skupiam się na grze w Ruchu, choć wiadomo, że w pewnym momencie będę chciał wyjechać - mówi Bogusz.
źródło: Super Express