Bartosz Nowakowski (pomocnik Ruchu):
- Jestem dumny, że mogłem zagrać w derbach na stadionie przy Cichej. Marzyłem o tym od zawsze. Dziękuję trenerowi za kolejną szansę. Dałem z siebie wszystko co mogłem, aby pomóc drużynie odnieść zwycięstwo. Wygrana w derbach z GKS-em Katowice smakuje wyjątkowo. Derby mają swoją specyfikę, co było widać nie tylko na boisku, ale także na trybunach. Daliśmy z siebie wszystko i myślę, że zasłużyliśmy na trzy punkty.
Bartłomiej Kulejewski (obrońca Ruchu):
- Udało nam się zdobyć trzy punkty w bardzo ważnym meczu derbowym. Daliśmy z siebie maksa i poskutkowało. Celem "Gieksy" jest awans, a my już praktycznie spadliśmy, jednak daliśmy dzisiaj radę. W piątek odwiedzili nas kibice, powiedzieli parę słów i jak widać poskutkowało. Dzisiaj fani też wsparli nas w trudnych momentach, bo takie też były w tym meczu.
Maciej Urbańczyk (pomocnik Ruchu):
- Żałujemy, że tak późno zagraliśmy taki dobry mecz. Zbyt wiele było spotkań, gdzie źle wyglądaliśmy. Cieszymy się, że w tak ważnym spotkaniu daliśmy radość kibicom i w drobnym stopniu im się odwdzięczyliśmy. Jestem dumny z tej drużyny, która dzisiaj zagrała. Gdybyśmy policzyli średnią wieku zespołu, który dzisiaj wyszedł, a także później po zmianach... Praktycznie była to drużyna juniorska. Wielki szacunek dla nich. Jestem dumny, że w takim meczu sobie poradzili. Zagrali super zawody.
Kibice jak zawsze na najwyższym poziomie. Dziękujemy im za to, że dopingowali nas pomimo ostatnich słabych meczów. To nam pomogło. Ja natomiast jestem szczęśliwy, że w takim meczu udało mi się strzelić karnego.
Mateusz Hołownia (obrońca Ruchu):
- Wyszliśmy dzisiaj bardzo młodym składem. Średnia wieku 22 lata, a my pokazaliśmy się z bardzo dobrej strony. Chyba takiego meczu jeszcze nie było. Organizacja, koncentracja, asekuracja, walka o każdy centymetr boiska. Myślę, że tym wygraliśmy.
Prezes Paterman powiedział nam w szatni: szkoda, że tych derbów nie było trzy, cztery kolejki wcześniej. Być może wyglądałoby to teraz inaczej w tabeli...
Grzegorz Goncerz (napastnik GKS-u):
- W pierwszej połowie nie graliśmy tak, jak sobie zakładaliśmy. W drugiej już zdominowaliśmy rywala, ale piłka nie chciała wpaść do bramki. Przegraliśmy bardzo ważne spotkanie dla nas i naszych kibiców, lecz dalej walczymy o nasze marzenia.
źródło: Niebiescy.pl