Niebiescy przegrywali w Olsztynie już 0:2, ale ostatecznie udało im się zremisować. Do Chorzowa wracają jednak niezadowoleni, bo w doliczonym czasie gry mieli piłkę meczową i powinni zainkasować trzy punkty, które byłyby bardzo istotne w kontekście walki o utrzymanie w Nice I lidze.
Mecz Stomilu z Ruchem pierwotnie miał się odbyć 10 marca, ale wówczas został odwołany na niespełna godzinę przed planowanym rozpoczęciem z powodu złego stanu boiska. PZPN nie ukarał olsztynian walkowerem, tylko zdecydował, że Niebiescy jeszcze raz będą musieli przyjechać na Warmię. Zgodnie z regulaminem klub z Olsztyna został zobowiązany do pokrycia kosztów kolejnego przyjazdu chorzowian.
Ruch przyjechał na drugi koniec Polski z zamiarem zrehabilitowania się za kompromitującą porażkę z Pogonią Siedlce (0:6). Trener Fornalak musiał dokonać dwóch zmian w defensywie. Na środek obrony wrócił Bojan Marković, zaś na prawej stronie zobaczyliśmy Jakuba Kowalskiego. Szkoleniowiec zdecydował się ponadto na roszady w drugiej linii. Na ławce usiedli Paweł Wojciechowski i Mateusz Bogusz, a zastąpili ich Mello i Mateusz Zawal. Rolę skrzydłowych powierzono natomiast Miłoszowi Przybeckiemu i Kamilowi Słomie.
Plany ekipy z Cichej zostały mocno pokrzyżowane już w 9. minucie spotkania. Maciej Urbańczyk tak niefortunnie wybił piłkę, że nabił Mateusza Zawala, czym zaskoczył zdezorientowanego Libora Hrdlickę. Stomil podwyższył prowadzenie w 21. minucie. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego precyzyjną główką popisał się Adrian Karankiewicz. Piłka odbiła się jeszcze od dalszego słupka i wpadła do siatki.
Stomil był w pierwszej połowie wyraźnie lepszym zespołem, mógł nawet podwyższyć prowadzenie, ale ostatnia akcja należała do Niebieskich, którzy wyprowadzili bardzo dobrą kontrę. Mello zagrał piłkę na lewą stronę, a tam pokazał się Słoma, który podał do Hołowni. Lewy obrońca wpadł w pole karne i wyłożył futbolówkę Przybeckiemu, który pokonał Leszczyńskiego płaskim uderzeniem z kilku metrów.
Po przerwie Niebiescy zaprezentowali się z lepszej strony, a do wyrównania doprowadzili za sprawą prezentu od golkipera gospodarzy. Po wybiciu Leszczyńskiego futbolówka odbiła się od Mateusza Majewskiego i wturlała się do bramki. Ta sytuacja rozzłościła zespół Stomilu, ale chorzowianie nie dali sobie strzelić kolejnego gola. Mogli za to zgarnąć całą pulę, bo w doliczonym czasie gry stuprocentową okazję miał Paweł Wojciechowski. Jego uderzenie lewą nogą było jednak fatalne.
- Ten punkt nie daje nam za wiele. Strata do miejsca barażowego się nie zmieniła, bo Olimpia Grudziądz również zremisowała. Dalej tracimy zatem cztery punkty. Jeżeli nie zaczniemy wygrywać meczów, to nasza pozycja się nie zmieni - podsumował Mateusz Majewski.
Zapraszamy do przeczytania naszej sportowo-kibicowskiej relacji LIVE.
WARTA POZNAŃ - RUCH CHORZÓW
ul. Powstańców Chocieszyńskich 52, Grodzisk
03.05.2025 r. godz. 15:15
:
TV NIEBIESCY
REKLAMA
PLAN PRZYGOTOWAŃ
07.01 - 21.01 - treningi w Chorzowie
17.01 g. 11:30 - sparing: Polonia Bytom 1:2 Ruch 22.01 - 01.02 - zgrupowanie w Turcji
24.01 g. 14:00 - sparing: Ruch 2:2 KF Malisheva
27.01 g. 13:30 - sparing: Ruch 1:1 Kisvarda FC
31.01 g. 14:30 - sparing: Ruch 3:1 FC Voluntari 03.02 - 14.02 - treningi w Chorzowie
07.02 g. 12:00 - sparing: Ruch 1:0 Odra Opole
08.02 g. 12:00 - sparing: Ruch 3:0 Rekord Bielsko-B.
17.02 g. 19:00 - 20. kolejka I ligi: Pogoń Siedlce - Ruch
* Więcej informacji o sparingach można zobaczyć po najechaniu na