Bartosz Nowak (pomocnik Ruchu):
- W pierwszej połowie stworzyliśmy sobie mało sytuacji i dobrze, że chociaż w drugiej części staraliśmy się gonić wynik. Mieliśmy okazje, ale ich nie wykorzystaliśmy i ponieśliśmy porażkę. W przerwie powtarzaliśmy sobie, że jesteśmy ospali, że nie bierzemy gry na siebie. W końcu się pobudziliśmy i trochę lepiej to wyglądało. Bramka Mello dała nam impuls, po golu zawsze się rośnie. Mieliśmy 10, 15 minut, gdy powinniśmy wyjść na prowadzenie i byłoby całkiem inaczej.
Maciej Urbańczyk (pomocnik Ruchu):
- Jesteśmy rozczarowani, bo w drugiej połowie zdominowaliśmy mecz i po strzeleniu bramki na 1:1 chcieliśmy za wszelką cenę zdobyć trzy punkty. Robiliśmy wszystko, aby tak się stało i szkoda tego błędu w obronie. Straciliśmy bramkę na 1:2 w momencie, gdy kontrolowaliśmy mecz. Te ostatnie 15 minut należało do Stali i może stąd ta bramka. Ciężko coś powiedzieć na gorąco, musimy to przeanalizować. Pierwsza połowa była bardzo słaba, w drugiej były niezłe fragmenty, ale ostatecznie nie mamy nawet punktu.
Rafał Grodzicki (obrońca Stali):
- Usłyszałem z trybun parę epitetów, ale byłem na to przygotowany. Tylko mnie to mobilizowało i czuję satysfakcję, że odnieśliśmy zwycięstwo.
Po zejściu Marcina Kowalczyka było widać, że w obronie Ruchu zaczęły się mnożyć błędy. Gospodarze nie mogli złapać swojego rytmu, ale z drugiej strony uważam, że zagraliśmy bardzo dobrze pod względem taktycznym. Pierwsza połowa się nie podobała, ale w drugiej obie drużyny pokazały, że mają predyspozycje do tego, aby grać w wyższej klasie rozgrywkowej.
Gdy wychodzisz na drugą połowę i prowadzisz 1:0, to powtarzasz sobie, że nie możesz pozwolić rywalowi się rozpędzić. Nam to nie wyszło. Później miała jednak miejsce dobra zmiana Michała Janoty. Poprawiło się nasze utrzymywanie przy piłce, zaczęliśmy być coraz groźniejsi i w konsekwencji padła bramka na 2:1.
Mateusz Cholewiak (napastnik Stali):
- Cieszę się, że udało mi się strzelić bramkę na 1:0, bo zrehabilitowałem się za sytuację z 16. minuty. Nie chciałbym oceniać dyspozycji bramkarza Ruchu. Warunki były bardzo ciężkie, jest ślisko i każdy strzał sprawiał trudność.
źródło: Niebiescy.pl