Michał Walski (pomocnik Ruchu):
- Dominowaliśmy w pierwszych piętnastu minutach spotkania, natomiast później Raków przejął inicjatywę, ale my dzielnie się broniliśmy. Udało nam się objąć prowadzenie i dowieźć je do końca. Nie mogliśmy sobie pozwolić na stracenie kolejnych bramek w ostatnich minutach. W końcówce chcieliśmy utrzymać wynik i dlatego wyglądało to tak, jak wyglądało. Odnieśliśmy trzecie zwycięstwo z rzędu, a teraz jedziemy na Puszczę Niepołomice i liczymy, że też wywieziemy stamtąd komplet punktów.
Maciej Urbańczyk (pomocnik Ruchu):
- Z przyjemnością udziela się wywiadu po kolejnym zwycięstwie. Bardzo się cieszymy się z trzech punktów. Za nami ciężki mecz i uważam, że mogło to wyglądać lepiej w naszym wykonaniu. Tym razem nie zabrakło nam szczęścia i jesteśmy zadowoleni, że udało nam się wygrać. Już w środę mamy mecz w Niepołomicach i chcemy się do niego jak najlepiej przygotować. Zależy nam na kontynuowaniu dobrej serii.
Trener Rocha postawił na ten sam skład, ale zazwyczaj tak jest, że nie zmienia się jedenastki po dwóch wygranych z rzędu. Tutaj było podobnie. Myślę, że stabilizacja jest potrzebna. Mamy nowy zespół, a każdy mecz sprawia, że rozumiemy się coraz lepiej i zgranie jest na coraz lepszym poziomie.
Mateusz Zawal (pomocnik Ruchu):
- Trener dał mi dzisiaj takie zadanie, żebym odbierał piłki w środku pola i wspomagał linię defensywy. Zagrałem przed czwórką obrońców, a Maciek Urbańczyk i Michał Walski przesunęli się do przodu. Wygraliśmy trzeci mecz z rzędu i jest coraz lepiej. W środę czeka nas spotkanie z Puszczą Niepołomice i myślę, że będzie to ciąg dalszy dobrej passy.
Miłosz Przybecki (pomocnik Ruchu):
- Szanujemy każdego przeciwnika, ale my z każdym chcemy wygrać. Chcemy się piąć do góry, bo wiemy, w jakiej sytuacji jesteśmy. Myślę, że pójdziemy za ciosem. Trener Rocha miał teraz dwa tygodnie, by wprowadzić pewne schematy. Wcześniej nie było na to zbyt wiele czasu. W naszej grze jest jeszcze dużo do poprawy, jednak z meczu na mecz powinno być coraz lepiej.
Andrzej Niewulis (obrońca Rakowa):
- Potrzebowaliśmy trochę czasu, żeby wejść w rytm i z biegiem czasu wyglądało to coraz lepiej. Co prawda Ruch miał w pierwszej połowie bardzo dobrą sytuację, gdzie Przybecki wyszedł sam na sam, ale na szczęście dla nas nie wykorzystał tego. Pod koniec pierwszej połowy stworzyliśmy sobie okazje po stałych fragmentach, jednak po przerwie niestety straciliśmy bramkę. Zabrakło nam szczęścia i wykończenia.
źródło: Niebiescy.pl