Vilim Posinković (napastnik Ruchu):
- Najważniejsze dziś jest to, że zespół wreszcie wygrał. To dla nas ważne trzy punkty. To bardzo ważne dla psychiki zespołu. Myślę, że to zwycięstwo nas wzmocni i doda wiary przed kolejnymi spotkaniami. To dziwne i w jakimś sensie straszne, że gramy mecz ligowy przy pustym stadionie. Na szczęście z tego co wiem, to już ostatnia taka sytuacja i następnym razem na trybunach pojawi się wielu fanów. (may)
Mateusz Hołownia (obrońca Ruchu):
- Wreszcie zwycięstwo! Strzeliliśmy dwie bramki z kontry, a później mieliśmy rzut karny i szkoda, że nie udało się go wykorzystać, bo na pewno grałoby się łatwiej. Cieszymy się ze zwycięstwa, bo trzeba było zmazać plamę po tych czterech porażkach.
Na początku meczu miałem lekki stres, ale z minuty na minutę było coraz lepiej. Jestem zadowolony z chłopaków, bo wygraliśmy i to najważniejsze. Po każdym zwycięstwie trzeba się cieszyć, ale pamiętajmy, że dalej mamy minus dwa punkty. Już w kolejnym meczu musimy wyjść na plus jeden i na pewno będzie nam się łatwiej grało. (tes)
Maciej Urbańczyk (pomocnik Ruchu):
- Druga połowa to było drżenie o wynik… Graliśmy w dziesiątkę, nie strzeliliśmy karnego, potem Stomil trafił na kontakt. Chwała dla nas, ze trafiliśmy na 3:1 i rozwialiśmy wątpliwości. Mimo, że jesteśmy młodym zespołem pokazaliśmy charakter, ale też jakość. To mały kroczek ku lepszej przyszłości, teraz musimy myśleć o kolejnym meczu. Bardzo fajne wejście Vilima, dał nam bramkę, asystę, oby tak dalej. Cały zespół zagrał dziś naprawdę dobre spotkanie. (may)
Janusz Bucholc (obrońca Stomilu):
- Źle weszliśmy w to spotkanie. Doskonale wiedzieliśmy, w jakich strefach Ruch chce odbierać piłkę i dokładnie tam to zrobili. Odebrali, wyprowadzili kontry i zdobyli bramki. Ogromny ból i szkoda, że tak nam się układają te mecze wyjazdowe. Chcemy lepiej rozpoczynać te mecze, ale popełniamy głupie błędy.
Adrian Karankiewicz (pomocnik Stomilu):
- Zwłaszcza przy pierwszych dwóch bramkach popełniliśmy bardzo proste błędy. Na pewno musimy to, co się stało, dokładnie przeanalizować. Nie chcę szukać usprawiedliwień, zagraliśmy słabo, mecz nie ułożył się po naszej myśli od samego początku. Martwi to, że w tym sezonie strzelamy bardzo mało bramek. (may)
źródło: Niebiescy.pl