We wtorkowym meczu Pucharu Polski Niebiescy mieli zrewanżować się Chrobremu Głogów za porażkę ligową. Nie udało się - Chrobry całkowicie zdominował gospodarzy i zasłużenie awansował.
To miał być dla Niebieskich mecz na przełamanie. Doprawdy trudno w to uwierzyć, ale po raz ostatni wygrali 19 marca! Wówczas w Lubinie pokonali 1:0 Zagłębie Lubin. Zwycięskiego gola strzelił Jarosław Niezgoda, a w składzie z tamtego spotkania w kadrze Ruchu ostali się jedynie Libor Hrdlicka, Adam Pazio, Maciej Urbańczyk i Miłosz Przybecki.
Tego ostatniego z pucharowego starcia z Chrobrym wykluczył uraz stawu skokowego. Zastąpił go Łukasz Siedlik. Poza tym nie doszło do żadnych zmian w porównaniu do ligowego starcia z głogowianami. To jednak nikogo nie zdziwiło - Krzysztof Warzycha ma minimalne pole manewru, nowi gracze zostaną zgłoszeni do rozgrywek najwcześniej za tydzień.
Od pierwszych minut chorzowianie mogli liczyć na wsparcie kibiców. To ważne, bo po wydarzeniach w ostatniej kolejce ekstraklasy, podczas spotkania z Górnikiem Łęczna, trybuny przy Cichej zostały zamknięte na dwie ligowe kolejki. I chociaż frekwencja nie powalała, to doping dodał gospodarzom animuszu. Nie zamierzali kalkulować i od początku starali się postawić na ofensywę, jednak początkowo w ich poczynaniach było zbyt wiele nerwowości. Niepewnie sprawował się zwłaszcza blok obronny, co w pierwszych minutach sprokurowało kilka okazji dla Chrobrego, na szczęście bez konsekwencji.
Wreszcie Ruch się przebudził i w 11. minucie wyszedł na prowadzenie, gdy dośrodkowanie Kamila Słomy pewnie wykończył Jakub Arak. To trafienie dodało pewności siebie Niebieskim - mogli prowadzić 2:0, ale Bartosz Nowak finalizując udaną akcję indywidualną minimalnie chybił.
I gdy wydawało się, że chorzowianie pójdą za ciosem, ich defensywa popełniła kolejny kosztowny błąd. Po centrze Siergieja Napołowa zupełnie niekryty Mateusz Machaj bez kłopotu z piątego metra trafił do siatki. Po zmianie stron nie było lepiej. Ruch z każdą minutą dawał się zdominować coraz mocniej. Kilkakrotnie wyrywał się z kontrami, przebojowością na skrzydle imponował Słoma, ale na niewiele się to zdawało, bo od szesnastego metra ofensywie brakowało jakości.
Tymczasem goście robili swoje. Po godzinie gry wyszli na prowadzenie dzięki efektownemu uderzeniu Machaja zza pola karnego. Niedługo potem pomocnik mógł podwyższyć rezultat, ale z kilku metrów ostemplował poprzeczkę. Wynik ustalił celną główką Przemysław Trytko, wykorzystując bierną postawę obrońców. - Nie wiem, jak ułożyłby się mecz, gdyby Nowak trafił na 2:0. Ale i tak z przykrością muszę stwierdzić, że przegraliśmy zasłużenie - podsumował Warzycha.
Zapraszamy do przeczytania naszej
relacji LIVE
PP: Ruch Chorzów 1:3 (1:1) Chrobry Głogów
Bramki: Arak 11' - Machaj 32', Machaj 62', Trytko 86'
Żółte kartki: Danielak, Kaczmarek, Pawlik
Składy:
Ruch: Hrdlicka - Komarnicki (80' Małkowski), Czajkowski, Trojak, Pazio - Siedlik (63' Starzyński), Walski, Urbańczyk, Nowak (68' Balicki), Słoma - Arak.
Rezerwowi: Paszek.
Trener: Krzysztof Warzycha
Kapitan: Maciej Urbańczyk
Chrobry: Gospodinow - Ilków-Gołąb, Michalski, Stolc, Danielak - Szczepaniak, Pawlik, Gąsior, Mateusz Machaj (82' Kona), Napołow (74' Bach) - Kaczmarek (69' Trytko).
Rezerwowi: Janicki, Bartosz Machaj, Bednarski, Wawszczyk.
Trener: Grzegorz Niciński
Kapitan: Michał Ilków-Gołąb
Sędzia: Dawid Bukowczan (Żywiec)
Widzów: 3365 (w tym 107 kibiców Chrobrego)
|
źródło: Niebiescy.pl