Maciej Urbańczyk (pomocnik Ruchu):
- Wszyscy mieli nadzieję na trzy punkty, a nie mamy nawet jednego. Jesteśmy bardzo źli na siebie, bo kontrolowaliśmy tę drugą połowę, a dostaliśmy bramkę w końcówce. Jesteśmy bardzo rozczarowani. Potrzebujemy punktów, a nawet remis dałby coś drużynie. Musimy popracować nad kreatywnością oraz skutecznością w ofensywie. Wielokrotnie dostajemy się do szesnastki przeciwnika, ale gdzieś to się łamie i mamy problem ze stworzeniem stuprocentowych sytuacji. A jeśli już były bardzo dobre sytuacje, to nie potrafiliśmy ich wykończyć. Musimy nad tym popracować.
Bartosz Nowak (pomocnik Ruchu):
- Brakuje nam wykończenia. Wiele razy wyszliśmy z kontrą i brakowało tego ostatniego podania. Nie umiemy wykorzystywać sytuacji. Popełniliśmy jeden błąd w obronie, złe krycie i straciliśmy bramkę. Zdajemy sobie sprawę z tego, w jakiej jesteśmy sytuacji, doskonale wiemy, ile mamy punktów.
Konrad Kaczmarek (pomocnik Chrobrego):
- Cieszymy się, że wygraliśmy ten mecz, bo wiedzieliśmy, że piłkarze Ruchu nie odpuszczą i nie oddadzą nam tego spotkania. Wiedzieliśmy, że to niewygodny przeciwnik i najważniejsze, że udało mi się strzelić bramkę i wywozimy trzy punkty do Głogowa.
W zespole Ruchu jest wielu nowych graczy, młodych zawodników, ale każdy piłkarz gra i walczy o swoje. Wszyscy chcą wygrać, tym razem udało się nam.
Przy pustych trybunach grało się naprawdę dziwnie. Zdecydowanie lepiej wygląda to wtedy, gdy na stadionie są kibice.
źródło: Niebiescy.pl