Kazimierz Moskal (trener Pogoni):
- Gratulacje dla moich zawodników. Nie był to ani łatwy, ani ładny mecz w wykonaniu obu drużyn. Trochę przyczyniły się do tego warunki atmosferyczne, wiatr na pewno nie pomagał. Ważne, że wygraliśmy, bo tylko to się dzisiaj dla nas liczyło. Grając nie najlepszy futbol, stworzyliśmy sobie kilka dogodnych sytuacji. Cieszy to, że w końcówce zdołaliśmy przechylić szalę na swoją korzyść i dzięki temu święta na pewno będą dla nas spokojniejsze i radośniejsze.
Waldemar Fornalik (trener Ruchu):
- Przede wszystkim też niefart. Dzisiaj już nikt nie będzie mówił o meczu w Kielcach, gdzie zamiast prowadzenia przegraliśmy mecz po rykoszecie. Dzisiaj też straciliśmy bramkę po rykoszecie. Można dopisywać różne teorie do poziomu i stylu gry. Mecz był wyrównany przez wiele fragmentów i dzisiaj też otwarcie nastąpiło przez rykoszet. W końcówce nastąpiła chwila dekoncentracji i straciliśmy bramkę, która jest brzemienna w skutkach, bo przegrywamy mecz. Jeżeli chodzi o rozegranie piłki w pierwszej fazie, to wyglądało to całkiem przyzwoicie, natomiast zabrakło nam argumentów w ofensywie. Pogoń jest zespołem, który ma w swoich szeregach wartościowych piłkarzy. Grają tam reprezentanci innych krajów. W piłce nie zawsze wygrywają ci, którzy wydają się mocniejsi na papierze. Przegraliśmy w pewnym sensie niefartownie, ale w drugiej połowie zabrakło nam argumentów, aby jeszcze bardziej postraszyć Pogoń.
źródło: Niebiescy.pl