Waldemar Fornalik (trener Ruchu):
- To nie było łatwe spotkanie. Zagłębie chciało postawić "kropkę nad i", jeśli chodzi o zapewnienie sobie miejsca w pierwszej ósemce. Przyznam, że to nie był nasz najlepszy mecz wiosną. W pierwszej połowie mieliśmy bardzo dobrą okazję, by objąć prowadzenie. Szkoda, że nie udało się jej wykorzystać, bo wtedy pewnie grałoby nam się spokojniej. W drugiej połowie wyprowadziliśmy kilka groźnych kontr, po jednej z nich ładną bramkę strzelił Jarek Niezgoda. Ale do końca wynik był sprawą otwartą. Składam więc drużynie szczere gratulacje, bo to było wymagające spotkanie. Sztuką jest takie wygrywać. Drużyna pokazała, że potrafi grać jak równy z równym z zespołami funkcjonującymi w lepszych warunkach niż my. Cieszymy się z serii spotkań bez porażki, jednocześnie patrząc na to, co nas czeka. Nie chcę ciągle przypominać o ujemnych punktach, ale gdyby nie to, dziś już bylibyśmy w górnej ósemce.
Piotr Stokowiec (trener Zagłębia):
- Myślę, że futbol nie jest sprawiedliwy, nie zasłużyliśmy na tę porażkę. Oddaliśmy około 30 strzałów, statystyki były na naszą korzyść. Chcieliśmy grać w piłkę, budować akcje. Ruch wykorzystał swoje atuty, gratuluję im tego zwycięstwa. Musimy wyciągnąć wnioski jeśli chodzi o grę obronną, uszczelnić ją. Cóż, taka jest piłka. Dziś cierpimy, ale na pewno nie zejdziemy z obranej drogi. Będziemy stawiać na kreowanie gry. Zagłębie jeszcze nie raz pokaże się z dobrej strony. Sezon się nie skończył.
źródło: Niebiescy.pl