Dziś Najwyższa Komisja Odwoławcza PZPN miała zająć się sprawą zakazu transferowego. Ale na wniosek Ruchu zrobi to dopiero w lutym. Dlaczego? Brakuje jasnej, prawnej wykładni.
Zakaz został nałożony w 2015 roku, z powodu zaległości wobec zawodników sprzed ponad dziesięciu lat. Jak czytamy na portalu Katowicki Sport, sprawa dwukrotnie już przechodziła całą „ścieżkę orzekania” (czyli obie PZPN-owskie instancje orzekające) i kończyła werdyktami dla Ruchu niekorzystnymi. Za nierealizowanie wyroków Pilkarskiego Sądu Polubownego raz ukarano ich grzywną, drugi raz zakazem transferowym. W obu przypadkach jednak na ich odwołania reagował Rzecznik Ochrony Prawa Związkowego, uchylając wyroki i nakazując organom dyscyplinarnym ponowne rozpatrzenie sprawy! Automatycznie zawieszano w ten sposób wykonanie kary.
Od połowy 2015 roku - po interwencji rzecznika - sprawę więc ponownie badała Komisja Dyscyplinarna, nie wydając do tej pory trzeciego wyroku. Ale po październikowych (2016) wyborach w PZPN nowy Rzecznik Ochrony Prawa Związkowego, Marcin Ilków, wycofał decyzję swego poprzednika, nakazującą ponowne postępowanie. Komisja Dyscyplinarna natychmiast więc je umorzyła.
- Ruch zwrócił się o przesunięcie na późniejszy termin posiedzenia w jego sprawie, ze względu na wyjazd zagraniczny członków zarządu klubu i jednocześnie wolę ich osobistego stawiennictwa na posiedzeniu naszego gremium w celu przedstawienia swych racji - tłumaczy szef NKO, Włodzimierz Głowacki. - Biorąc pod uwagę częstotliwość telefonów, kiedy sprawa zostanie przez nas rozpoznana, byłem zaskoczony tym wnioskiem. Przychyliłem się jednak do niego, by nie pozostawiać żadnych niedomówień w kwestii tego, czy klub mógł się należycie bronić, czy nie. Ruch zaproponował 8 lutego jako datę rozstrzygnięcia sprawy, my mieliśmy zaplanowane posiedzenie tydzień później. Być może jednak - zgodnie z propozycją klubu - je przyspieszymy - dodaje Głowacki.
Jak wskazuje Katowicki Sport, Ruch odwleka szansę na uchylenie wyroku, bo tak naprawdę trudno dziś odpowiedzieć, czy rzeczywiście na chorzowianach ciąży! Tak wskazywałaby logika: skoro obecne postępowanie umorzono, ważny jest poprzedni werdykt i orzeczona kara. Ale.... w poprzednich postępowaniach procedura odwoławcza zawieszała jej wykonanie! - Nie chcę - choć mam własne zdanie na ten temat - się wypowiadać, czy ów zakaz w obecnej sytuacji odżył - odpowiada Włodzimierz Głowacki. - Myślę, że równie dobrym adresatem tego pytania mogłyby być inne związkowe organy: Rzecznik Ochrony Prawa Związkowego, Zarząd PZPN-u, być może Departament Prawny...
Ów stan "prawnej nieokreśloności" co do ważności zakazu transferowego w tym momencie sprzyja Ruchowi. Można spróbować do 8 (lub 15) lutego uprawnić nowych zawodników.
źródło: Katowicki Sport