Po trzech tygodniach przerwy znów mogliśmy zobaczyć naszą Niebieską drużynę w akcji. Runda rewanżowa rozpoczęła się wprawdzie już tydzień temu, jednak ze względu na solidarny bojkot zabrakło w Lublinie zorganizowanej grupy chorzowskich kibiców.
Zatem po meczu z Lechem kolejnym przeciwnikiem przy Cichej była Jagiellonia Białystok. Warto zwrócić tutaj uwagę na spore poruszenie i mobilizację wśród fanów "Jagi", którzy zorganizowali nawet pociąg specjalny.
W sobotni wieczór na Cichej stawiło się ostatecznie
6587 widzów, w tym
614 kibiców z Białegostoku, którzy dobrze zaprezentowali się w sektorze gości.
Fani Ruchu pomimo słabej frekwencji w młynie starali się prowadzić jak najlepszy doping, który przez większość spotkania był w miarę dobry. Podczas wokalnych popisów nie zabrakło pozdrowień dla naszych zgodowiczów i układowicza.
Na płotach zawisły flagi: "Psycho Fans", "Chuliganeria", "Criminal Family", "Siemianowice", "Ruda Śląska", "Niebieskie Katowice", "Radlin", "Kęty", "19/R\20", "Nakło Śląskie", "Jaworzno". Dodatkowo pojawiły się transparenty dla chłopaków po drugiej stronie muru oraz dla Dudka i Jorga, którzy walczą o powrót do zdrowia. Podczas meczu ultrasi przeprowadzili zbiórkę pieniędzy, z której zysk zostanie przeznaczony właśnie na leczenie dwóch naszych kolegów.
Trzeba zaznaczyć, że w pierwszej połowie na sektorze nr 9 wywieszono spory transparent związany z trudną sytuacją Polonii Bytom - "Śląski charakter macie, ciężkie chwile przetrwacie. POLONIA trzymajcie się".
Co do kibiców gości, to Jagiellonia zaprezentowała się najlepiej spośród wszystkich ekip, jakie zawitały w tym sezonie na Cichą. Fani "Jagi" przywieźli ze sobą flagi: "Jagiellonia", "Białystok" oraz "Patriotyczna Jagiellonia", prowadzili bardzo dobry doping, a także zrobili efektowną oprawę.
Białostocczanie w drugiej połowie wywiesili transparent z napisem "Blask żółci i czerwieni wśród cieni tej ziemi". Z jego lewej strony wymalowany był herb Jagiellonii, z prawej pyrlik i żelosko, a na środku górnicza lampa. Całość dopełniły żółte i czerwone machajki oraz pirotechnika. Pomimo słabych możliwości technicznych na sektorze gości trzeba przyznać, że oprawa Jagiellonii wyszła naprawdę fajnie. Dodatkowo cieszy fakt, że już druga w ostatnim czasie ekipa, która zaprezentowała u nas oprawę, nawiązała do klimatu Górnego Śląska.
Na boisku niestety lepsi byli goście, którzy wygrali 2:1. Bramkę dla Ruchu w doliczonym czasie gry strzelił z karnego "Pepe".
Po wysokiej wygranej z Górnikiem Łęczna Niebiescy nie podtrzymali dobrej passy i nadal zajmujemy miejsce w dole tabeli. Zachęcamy wszystkich fanów do przyjścia na mecz z Arką. Zmobilizujmy naszych piłkarzy, aby odnieśli ważne zwycięstwo!
Ave Ruch!
źródło: Niebiescy.pl