Ruch Chorzów pokonał Piasta Gliwice 2:0 i odniósł pierwsze zwycięstwo w sezonie! Bramki Łotysza Eduardsa Visnakovsa oraz Michała Efira zapewniły Niebieskim udaną rehabilitację po falstarcie, jakim była porażka z Górnikiem Łęczna.
W szeregach zespołu trenera Waldemara Fornalika widać było dużą mobilizację. Już w 20. sekundzie 21-letni Patryk Lipski, który zastąpił w wyjściowym składzie Macieja Iwańskiego, obsłużył Visnakovsa, a ten oddał pierwszy celny strzał na bramkę Piasta. Kilkadziesiąt sekund później chorzowianie mieli okazję do centry z rzutu rożnego, jednak szybujący w powietrzu Rafał Grodzicki został uprzedzony przez obrońcę gości.
W 10. minucie Piast stworzył swoją pierwszą i zarazem najlepszą okazję w meczu. Czech Martin Nespor precyzyjnie dośrodkował z prawej strony boiska, a Paweł Moskwik, mający przed sobą tylko Matusa Putnockiego i bramkę, minął się z futbolówką. Zaledwie dwie minuty później Łukasz Surma wywalczył piłkę na połowie gości, a strzał Rołanda Gigołajewa z 20. metrów był zbyt słaby, żeby zaskoczyć Jakuba Szmatułę.
Dalsza część pierwszej połowy była nudna, nie działo się nic godnego uwagi i kibice zastanawiali się, czy tego dnia będzie im dane usłyszeć głośne "tooooooorrrrr". Najbardziej obawiano się o skuteczność Visnakovsa, który... odpowiedział w 56. minucie spotkania.
Patryk Lipski dośrodkował z rzutu rożnego, o górną piłkę walczyli Zieńczuk, Oleksy, Osyra i Korun, a skorzystał na tym "Visna", który uderzył z półobrotu i pokonał golkipera kapitalnym strzałem pod poprzeczkę. Fani Ruchu po raz pierwszy w sezonie mogli cieszyć się z gola i z nadzieją obserwowali dalsze wydarzenia.
Gliwiczanie ruszyli rzecz jasna do odrabiania strat. Trener Latal szybko przeprowadził zmiany i jego zespół próbował atakować trzema napastnikami. Najdogodniejsza okazja miała miejsce w 77. minucie, gdy Słoweniec Sasa Zivec minął się z dośrodkowaniem. Chwilę później Visnakovsa zastąpił Michał Efir, który mógł zaliczyć bardzo ładną asystę. Adrian Klepczyński zdołał jednak zablokować strzał Lipskiego, ale po jego wślizgu piłka ponownie trafiła do Efira, który precyzyjnym strzałem umieścił ją tuż przy słupku.
- Naszej drużynie takie zwycięstwo było bardzo potrzebne - odetchnął po końcowym gwizdku trener Waldemar Fornalik, a pomocnik Maciej Urbańczyk dodał: - Przełamanie było dla nas niezbędne. Cieszy nie tylko wynik, ale i postawa zespołu. Takie mecze budują drużynę.
Zapraszamy do przeczytania naszej
relacji LIVE
Ruch Chorzów 2:0 (0:0) Piast Gliwice
Bramki: Visnakovs 56', Efir 84'
Żółte kartki: Grodzicki - Klepczyński, Vacek
Składy:
Ruch: Putnocky - Konczkowski, Grodzicki, Koj, Oleksy - Zieńczuk, Surma, Urbańczyk, Lipski (85' Lenartowski), Gigołajew (90' Mazek) - Visnakovs (79' Efir).
Rezerwowi: Skaba, Szyndrowski, Cichocki, Iwański.
Trener: Waldemar Fornalik
Kapitan: Rafał Grodzicki
Piast: Szmatuła - Klepczyński, Osyra, Korun, Mraz - Szeliga (68' Badia), Vacek, Murawski, Zivec (79' Musiolik), Moskwik (62' Barisić) - Nespor.
Rezerwowi: Rusov, Angielski, Mokwa, Pietrowski.
Trener: Radoslav Latal
Kapitan: Adrian Klepczyński
Sędzia: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa)
Widzów: 6100 (w tym 111 kibiców Piasta)
|
źródło: Niebiescy.pl