Waldemar Fornalik (trener Ruchu):
- Po pierwsze gratuluję drużynie tego zwycięstwa. Przystąpiliśmy do tego spotkania po złym meczu i porażce u siebie 2:4 z GKS-em Bełchatów. Wyciągnęliśmy wnioski i zespół dobrze zareagował. Początek nie był łatwy dla nas, Łęczna grała bardzo agresywnie. Musieliśmy ograniczyć się do defensywy i wychodziło nam to nieźle. W pierwszej połowie przeprowadziliśmy bardzo groźny kontratak, po którym Łukasz Surma mógł zdobyć bramkę. W drugiej części zobaczyliśmy fenomenalnego gola Grzegorza Kuświka i lepszą grę z naszej strony. Wygraliśmy mecz, który jest bardzo istotny dla układu tabeli. Wszyscy wiemy, jak te mecze w grupie spadkowej są trudne. Każda porażka może spowodować spadek i jest to gdzieś z tyłu z głowy zawodników, dlatego nie w każdym meczu są w stanie pokazać pełnię swoich umiejętności. Udało nam się wygrać i bardzo się cieszymy.
Jurij Szatałow (trener Górnika):
- Ruch nas nie zaskoczył, wiedzieliśmy, że będzie głęboko cofnięty i będzie grał dłuższymi podaniami do napastnika. Jeśli chodzi chodzi o mój zespół, to baliśmy się grać do przodu i to nasz największy minus, nie było nas z przodu. Brakuje nam czegoś wtedy, kiedy trzeba podać czy uderzyć. Wcześniej nie przegrywaliśmy u siebie, a teraz jest odwrotnie. Będziemy się boksować do ostatniego meczu. Nie odpuścimy i jesteśmy nastawieni, żeby zostać w lidze. Postaramy się wygrać z Podbeskidziem. Grzegorz Kuświk nam dzisiaj pokazał. Miał dwie akcje i strzelił jedną bramkę. Nam brakowało ostatniego podania czy strzału na bramkę. W piłce trzeba uderzać.
źródło: Niebiescy.pl