- Pierwsza połowa poprzedniego roku była udana, druga mniej, ale liczy się to, co jest przed nami. My, trenerzy jesteśmy bardzo pozytywnie nastawieni, widząc zaangażowanie i niemałe umiejętności tego zespołu. Widzimy, jak to wygląda na zajęciach czy podczas posiłków. To jest drużyna - mówi szkoleniowiec Ruchu Chorzów
Waldemar Fornalik, który podczas środowego spotkania z dziennikarzami opowiedział również...
o wyborze miejsca na zgrupowanie
- Do Kamienia przyjeżdżała wspaniała reprezentacja z wielkim trenerem, Panem Kazimierzem Górskim i to jest najlepsza wizytówka tego ośrodka. Wiadomo, jakie to były czasy, lata i jakie były wtedy możliwości. Ośrodek przeszedł gruntowny remont około 2005 roku i mieliśmy okazję otworzyć go wraz z drużyną Odry Wodzisław. Zobaczyliśmy, jak to wygląda i postanowiliśmy przyjeżdżać tu na zgrupowania. Później kontynuowałem to m.in. z Polonią Warszawa i w ostatnich latach z Ruchem Chorzów.
Plus jest też taki, że jadąc na tygodniowe zgrupowanie, w ciągu 35 minut jesteśmy na miejscu. Nie tracimy zbędnego czasu i nie wypada nam żadna jednostka treningowa. Gdybyśmy jechali dalej w Polskę, to stracilibyśmy pół dnia.
o ośrodku w Kamieniu
- Od mojej ostatniej wizyty tutaj sporo się zmieniło. Powstało kapitalne trawiaste boisko, więc na lato też jest to fajna baza. Miałem okazję tutaj trochę pobiegać i zobaczyłem to piękne boisko z dobrym oświetleniem. Czasami się szuka daleko, a pod nosem ma się coś fajnego. Poza tym widać, że dbają o ten ośrodek. Odnowiono halę, pokoje, są nowe telewizory, także nie stoi to w miejscu. Widać tu rękę gospodarza.
o Matusie Putnocky'm
- Myślę, że zostały do dogadania już tylko szczegóły. Poza nim do drużyny dołączy jeden lub maksimum dwóch piłkarzy. Nie chciałbym zwiększać kadry na siłę, żeby pokazać, że ściągamy zawodnika. To musi być piłkarz, który się wkomponuje i będzie nie tylko uzupełnieniem. Mamy młodych chłopaków, którzy solidnie pracują i chcą być w pierwszej drużynie.
o Krzysztofie Kamińskim
- Geografia bardzo się zmienia. Ostatnio byłem bardziej zaskoczony tym, że Martins Ekwueme, którego prowadziłem w Polonii Warszawa, gra w Indiach. O Chinach i Japonii mówi się zdecydowanie więcej, aczkolwiek szlak polskich piłkarzy nie jest tam przetarty. Rozmawiałem z Krzyśkiem i wiem, że jest on bardzo pozytywnie nastawiony do tego wyjazdu.
o Rafale Grodzickim
- Przyjście Rafała zwiększa pole manewru, bo do tej pory Marcin Malinowski był przypisany do linii obrony, a przy tym układzie niewykluczone, że nastąpi powrót na pozycję środkowego pomocnika. To są przemyślenia, a nie decyzje, które zapadły. Wszystko będzie się dopasowywało w trakcie gier.
o Michale Rzuchowskim
- Podtrzymuję chęć wypożyczenia go. Michał ma za sobą pół roku przerwy w grze w piłce, a my idziemy na wojnę. Na wojnę o utrzymanie. Każdy mecz będzie bitwą i nie mamy czasu, by czekać aż zawodnik dojdzie do pełni formy, żeby się przekonać, czy jest wzmocnieniem tej drużyny.
Powiedziałem, że dla jego dobra byłoby lepiej, gdyby znalazł klub i grał. W tym momencie przygotowuje się z nami i to jest normalne. Nie ma klubu, a ja nie wyobrażam sobie, żeby go tak po prostu odsunąć, bo miał przerwę. Niech się przygotowuje, gra w sparingach, a jeżeli nagle błyśnie i pokaże dobrą formę, to ja nie wykluczam niczego.
o wylocie do Turcji razem z Piastem, Górnikiem i Podbeskidziem
- To świetny pomysł przede wszystkim z tego względu, że lecimy z Katowic. Przy tych okresach treningowych, które coraz bardziej są skracane, każda godzina jest istotna. Zawodnicy oczywiście muszą odpoczywać, ale nie kosztem podróży czy przemieszczania się. Dni na odpoczynek są wyznaczone w innym terminie.
Przypominam sobie nasze wyjazdy do Turcji poprzez Berlin czy Wiedeń. To są wyprawy trochę bardziej uciążliwe.
o atmosferze w zespole
- Zawodnicy na pewno byli podłamani wynikami, bez dwóch zdań. Nie było nam łatwo, bo minęło trochę czasu zanim zapunktowaliśmy. Szkoda nam przede wszystkim ostatniego meczu z Wisłą, bo te punkty były w zasięgu. Były wahania, jeśli chodzi o atmosferę, zadowolenie czy lekkie przygnębienie. Nie da się normalnie funkcjonować, gdy przegrywa się jeden czy drugi mecz.
Teraz w zawodnikach widać optymizm i wiarę w to, co robią. Pozytywne myślenie to jest połowa sukcesu. Pierwsza połowa poprzedniego roku była udana, druga mniej, ale liczy się to, co jest przed nami. My, trenerzy jesteśmy bardzo pozytywnie nastawieni, widząc zaangażowanie i niemałe umiejętności tego zespołu. Widzimy, jak to wygląda na zajęciach czy podczas posiłków. To jest drużyna.
o licznej kadrze
- Normalne jest to, że krystalizuje się czternastka zawodników, którzy tworzą pierwszą jedenastkę. Jest w miarę wyrównana osiemnastka, a później są kandydaci. Powinni być nimi młodzi, obiecujący, perspektywiczni zawodnicy, którzy w perspektywie pół roku lub roku będą mocnym mocnym konkurentem dla tych, którzy już grają.
Wytworzyła się sytuacja, że w kadrze byli zawodnicy, którzy mieli swój wiek, siedzieli na ławce rezerwowych i niekoniecznie stanowili o obliczu tej drużyny. Chcemy to usystematyzować, więc stąd te ruchy kadrowe. Zabrałem do Kamienia 22 zawodników, dojechali Rafał Grodzicki i Peter Liptak oraz czterech bramkarzy i to daje 28 osób. Docelowo do Turcji chcemy zabrać 25 graczy. Ci, którzy polecą na drugie zgrupowanie, na 90% znajdą się w kadrze na rundę wiosenną.
Notował: Neo (Niebiescy.pl)