Filip Starzyński (pomocnik Ruchu):
- Ten remis nas nie urządza i nie zadowala, ale po ostatnich dwóch meczach bardzo nie chcieliśmy tutaj przegrać. Siedziało nam to w głowach i dlatego ta druga połówka tak wyglądała. Nie umieliśmy się utrzymać przy piłce, wszystko wykopywaliśmy do przodu. To chyba wynikało z jakiejś bojaźni. Nie powinno tak być, jednak najważniejsze, że tutaj nie przegraliśmy. To mogłoby nas dobić, a tak mamy punkt, choć nie jest on najlepszy. (neo)
Martin Konczkowski (obrońca Ruchu):
- Przyjechaliśmy tutaj po zwycięstwo. Chcieliśmy się odbudować po ostatnich nieudanych meczach. Jest niedosyt, aczkolwiek jest też jakieś światełko w tunelu, bo wyglądało to lepiej niż z Bełchatowem. Brakuje nam jednak jeszcze sporo do tego, co prezentowaliśmy w poprzednim sezonie. Mały progres jest, ale mamy niedosyt, bo przyjechaliśmy tutaj po zwycięstwo.
W drugiej połowie nie potrafiliśmy utrzymać się przy piłce, z tego brały się głupie straty i później podwójnie musieliśmy biegać do tyłu. Dlatego tak rzadko byliśmy na połowie przeciwnika.
Przed nami Wielkie Derby Śląska. Wiadomo, jaki to jest mecz dla nas i dla kibiców. Myślimy już o tym spotkaniu. Przeanalizujemy konfrontację z Zawiszą i będziemy chcieli się przełamać w derbach. Takie zwycięstwo smakowałoby podwójnie. (neo)
Piotr Stawarczyk (obrońca Ruchu):
- Nie jesteśmy zadowoleni, bo plan mieliśmy taki, aby odnieść zwycięstwo i zdobyć bardzo ważne dla nas trzy punkty. Niestety się nie udało, ale myślę, że możemy szanować ten punkt. Szybko straciliśmy bramkę i to pokrzyżowało nam plany na ten mecz. Ważne, że się podnieśliśmy i wyrównaliśmy to spotkanie. Mimo iż nie graliśmy dobrego meczu, to piłka jest na tyle przewrotna, że mogliśmy też tutaj wygrać. (stiop)
Marcin Malinowski (obrońca Ruchu):
- Na pewno nie tak chcieliśmy wejść ten mecz, a zaczęliśmy go "w swoim stylu". Szybko straciliśmy bramkę, ale później kontrolowaliśmy przebieg gry. Dobrze, że udało się strzelić gola z karnego. Czasami widzę ciągle to nasze "kombinowanie". Uczulaliśmy się na to, ale widocznie chyba za mało. (dejv)
Jakub Wójcicki (pomocnik Zawiszy):
- Zawisza powinien dzisiaj wygrać, bo były ku temu sytuacje. Zabrakło skuteczności i ostatniego podania, a do tego doszły kontrowersyjne decyzje sędziego. To złożyło się na to, że zdobyliśmy punkt. Przerwaliśmy serię porażek, która była druzgocąca. Dzisiaj przez pełne 90 minut kontrolowaliśmy przebieg meczu. Ruch zagroził nam tylko rzutem karnym i przez naszą głupotę straciliśmy punkty. Teraz możemy patrzeć z optymizmem w przyszłość. Z taką grą na pewno się obronimy. (stiop)
Michał Masłowski (pomocnik Zawiszy):
- Cieszę się, że mogłem wystąpić, dziękuję trenerowi, że dał mi szansę. Było to dla mnie bardzo ważne. Dzisiaj wyszliśmy ofensywnie ustawieni, ale nie udało się wygrać. Nie widziałem zbyt dobrze sytuacji z rzutem karnym dla nas, więc nie chcę tego komentować. Wiem, że jeszcze dużo pracy przede mną. Cieszę się, że wróciłem do zdrowia. (dejv)
źródło: Niebiescy.pl