O naszym najbliższym rywalu wiemy tyle, że grał w Lidze Mistrzów i ma na koncie tytuł mistrzowski. To oczywiście prawda, tyle, że Viktoria najlepszym czeskim teamem była rok temu, a poprzedni sezon zakończyła na trzeciej pozycji ustępując praskiej Sparcie i Slovanowi Liberec - mistrzowi 2011/12. Do tej pory drużyna z Pilzna zdobyła tytuł najlepszej drużyny tylko raz. Do tego należy dołożyć brąz i dwa puchary Czech i to właściwie wszystkie zdobycze na krajowym podwórku. Klub w zeszłym roku obchodził 100-lecie.
Na pewno uwagę przykuwa klubowy budżet. W ubiegłym sezonie wyniósł on bowiem tylko 3,5 mln Euro, czyli ok. 14 mln złotych. To kwota porównywalna do budżetu Ruchu. Średnie zarobki piłkarzy kształtują się na poziomie 4 tys. Euro (ok. 17 tys. zł). W Polsce byłyby to doły ligowej tabeli wynagrodzeń. Najwyżej wycenianym zawodnikiem jest Vladimir Darida, bo na ponad 2 mln Euro.
Vladimir Darida to przyszłość czeskiej piłki. Uznawany jest za jeden z największych talentów. Ma na koncie 3 występy w seniorskiej reprezentacji, w tym udział w Euro 2012. Urodził się w 8 sierpnia 1990 roku. Będzie mu bardzo zależało, aby w rewanżowym meczu z Ruchem zrobić sobie urodzinowy prezent. Na boisku rozpoznamy go po numerze na koszulce - "16".
Kadra drużyny Viktorii liczy 26 zawodników, w tym 4 Słowaków i 1 Ormianin. Gracze urodzeni w Czechach stanowią 80% składu. Będziemy zatem mieli do czynienia, nie tylko z nazwy, z polsko-czeską rywalizacją. Na Euro 2012 obecnych było aż sześciu zawodników Viktorii: David Limbersky, Vaclav Pilar, Milan Petrzela, Frantisek Rajtoral, Vladimir Darida oraz Daniel Kolar. Dwóch z nich zdążyło już zmienić barwy klubowe. Pilar gra w Wolfsburgu, a Petrzela w Augsburgu. Najsilniejszą formacją jest pomoc, a właściwie środek pola. Występują w niej wspominany Vladimir Darida, a także Daniel Koral oraz doświadczony Pavel Horvath. Ci trzej zawodnicy strzelili cztery z pięciu goli gruzińskiemu Metalurgi Rustavi, z którym zmierzyli się w poprzedniej rundzie. W ataku występuje Michal Duris - słowacki stranieri, który potrafił strzelić gola Milanowi, czy FC Kopenhadze w drodze do Ligi Mistrzów. Drugim napastnikiem jest Marek Bakos, zdobywca 16 goli w poprzednim sezonie. Niewiadomą pozostaje Petr Bolek nowy bramkarz ściągnięty ze słowackiej Senicy.
Za nazistowski gest, który ukazuje powyższy film Pavel Horvath został ukarany grzywną 200.000 czeskich Koron. Był wrzesień 2007 rok, a Horvath grał w barwach czeskiej Sparty. Obecnie to 37-letni kapitan Viktorii, w której występuje od 2008 roku. Przez ten czas zagrał w 81 spotkaniach strzelając 21 goli. Ma międzynarodowe doświadczenie. Występował bowiem w portugalskim Sportingu oraz w tureckim Galatasaray. W Reprezentacji Czech wystąpił 19 razy, w tym po raz ostatni w 2002 roku.
Viktorka - bo tak czeską drużynę zwykli nazywać kibice - mecze rozgrywa na Doosan Arenie o pojemności 12.500 widzów. Można także spotkać się z nazwą Struncovy Sady nadaną na cześć Stanislava Strunca, byłego piłkarza Skody Pilzno. Doosan to główny sponsor klubu. Na spodenkach dostrzec można także markę SKODA Power. Tak na marginesie - firma Doosan - ma także swoje przedstawicielstwa w Polsce i to na Górnym Śląsku! Podczas ligowych spotkań na trybunach zasiada 5-7 tys. widzów. W zeszłym sezonie, w rozgrywkach czeskiej Gambrinus Ligi, tylko dwa spotkania oglądał komplet widzów. Miało to miejsce w 27. i 29. kolejce. Choć można spotkać się w mediach z zapowiedziami, że czeska publiczność będzie niosła w rewanżu piłkarzy Viktorii, to wcale nie musi tak być. Dla przykładu rok temu spotkanie z norweskim Rosenborgiem, w III rundzie kwalifikacyjnej do Ligi Mistrzów, oglądało na żywo tylko 5.124 widzów. Na meczu z pewnością nie zabraknie naszych kibiców, którzy na pewno nie będą meczu obserwować w ciszy.
Doosan Arena w Pilznie (12.500 widzów). Pilzno zamieszkiwane jest przez 162 tys. osób. Mecze Ligi Mistrzów Viktoria rozgrywała jednak na Synot Trip Arenie w stolicy kraju. Pojemność tego stadionu wynosi 21.000 widzów. Praga jest oddalona od Pilzna o 100 km.
Za najsilniejszy punkt drużyny z miasta piwa uważany jest jej trener Pavel Vrba. Czech pracuje w klubie od 11 października 2008 roku (1.387 dni - stan na 30 lipca 2012). Dla porównania Waldemar Fornalik rozpoczął pracę w Ruchu w kwietniu 2009 roku. Co ciekawe, obaj panowie mają tyle samo lat, urodzili się bowiem w 1963 roku. Vrba ma na koncie mistrzostwo także ze słowacką Żylilną. Jego przenosiny do Pilzna zaowocowały pucharem zdobytym w 2010 roku oraz mistrzostwem w 2011 roku.
Jak pewnie wielu czytających spostrzegło, między Viktorią a Ruchem jest bardzo wiele podobieństw. Niewysokie budżety, pojemność stadionów, rodzimi zawodnicy czy wyraźny wpływ pracy trenera na grę i odnoszone sukcesy. Główna różnica na plus Czechów, to zeszłoroczne doświadczenie pucharowe. Z drugiej strony kadra Ruchu wcale nie została uszczuplona, a nawet wydaje się silniejsza. W przypadku Viktorii doszło do kilku roszad w składzie, co może mieć wpływ na zgranie i współpracę na boisku. To czeska drużyna uchodzi za faworyta i kto wie, może zbyt pewnie przystąpi do rywalizacji. Viktoria to nie jest klub z innej galaktyki, z pewnością w zasięgu Ruchu Chorzów.
17.06 - 29.06 - treningi w Chorzowie
28.06 g. 17:00 - sparing: Ruch 0:0 Warta Poznań 30.06 - 06.07 - zgrupowanie w Busku-Zdroju
05.07 g. 16:00 - sparing: Pogoń 1945 Staszów 0:4 Ruch
06.07 g. 15:00 - sparing: LKS Wisła Wielka 0:7 Ruch 07.07 - 20.07 - treningi w Chorzowie
09.07 g. 12:00 - sparing: Ruch 1:1 Puszcza Niepołomice
12.07 g. 11:00 - sparing: Wisła Kraków 2:0 Ruch
21.07 g. 19:00 - 1. kolejka I ligi: Puszcza Niepołomice - Ruch
* Więcej informacji o sparingach można zobaczyć po najechaniu na