Jarosław Skrobacz (trener Ruchu):
- Gratulacje dla gospodarzy. Przykro mi, że tak się stało. Dla mnie to kolejny mecz, w którym wydawałoby się nie mam prawa przegrać, a jednak przegrywam. Rok temu to samo przeżyłem będąc trenerem Miedzi Legnica. Dążyliśmy do zwycięstwa, zostawiliśmy mnóstwo zdrowia na boisku. Niestety, ponosimy porażkę, która bardzo nas boli. Uczulaliśmy się na kontry, czy stałe fragmenty gry, a mimo to w taki sposób straciliśmy gole. Nie zrealizowaliśmy założeń. Dziękuję chłopcom za całą rundę jesienną. Na gorąco nie chciałbym więcej mówić.
Kamil Socha (trener GKS-u):
- Zdawaliśmy sobie sprawę, że będzie to bardzo ciężkie spotkanie. Że Ruch po ostatnich meczach przyjedzie tu po pełną pulę. I tak to wyglądało na boisku, rywale bardzo chcieli zwyciężyć i zagrali dobre spotkanie. Natomiast w piłce nożnej często tak jest, że dobra gra nie gwarantuje wyniku. Nie chcę mówić, że uśmiechnęło się do nas szczęście, bo ciężko zapracowaliśmy na ten sukces. Ale po raz pierwszy dla GKS-u zaświeciło słoneczko. Wiadomo było, że Ruch będzie prowadził grę, bo ma znakomitą kadrę. Dla mnie to jeden z faworytów do awansu do I ligi. Żeby z nim wygrać, musieliśmy wznieść się na wyżyny zaangażowania. Chłopaki zapracowali na ten wynik, z czego jestem zadowolony. Zrobiliśmy wszystko, żeby zdobyć te trzy punkty.
źródło: Niebiescy.pl