Piłkarzom chorzowskiego Ruchu udało się w poniedziałek przerwać czarną serię porażek. Po naprawdę dobrym spotkaniu na własnym boisku, pewnie zainkasowali punkty w starciu z Koroną Kielce.
Na zakończenie 13. - jak się okazało, wcale nie pechowej - kolejki, przy Cichej spotkały się zespoły okupujące strefę spadkową. W dodatku, posiadające najgorsze defensywy w lidze - w sumie straciły dotąd aż 47 bramek. Teoretycznie nie zanosiło się więc na wielkie widowisko. Ale Niebiescy stanęli na wysokości zadania i rozbili rywali.
Gospodarze już w pierwszych minutach dali znać, że nie mają zamiaru na nic czekać. Przeprowadzali atak za atakiem, strzelali w zasadzie z każdej pozycji. Z dystansu próbowali Piotr Ćwielong i Eduards Visnakovs, "Pepe" uderzał też głową. Próby przyniosły skutek w 16 minucie. Trener Waldemar Fornalik, wbrew zapowiedziom, zdecydował się na grę dwoma napastnikami. I wariant sprawdził się doskonale, co było widać przy akcji bramkowej. Visnakovs wyłuskał piłkę obrońcom, przejął ją Jarosław Niezgoda i płaskim strzałem trafił do siatki.
Korona rozkręcała się z każdą minutą, ale nie była w stanie realnie zagrozić przeciwnikowi. Dobrą okazję zmarnował Miguel Palanca, uderzenie Jacka Kiełba kapitalnie wybronił Libor Hrdlicka. Goście zmarnowali nawet kontratak czterech na dwóch!
W drugiej połowie Ruch dominował już całkowicie. Pewnie zawiązywał akcje od tyłu, a napędzał je będący nie do zdarcia Ćwielong. Na podwyższenie wyniku trzeb było poczekać do 61. minuty - świetną indywidualną akcję przeprowadził Niezgoda, jego strzał odbił przed siebie Maciej Gostomski, ale na dobitkę czyhał nieopodal Łukasz Moneta.
Kielczanie stanęli w miejscu. Groźni byli jedynie po stałych fragmentach. Nie pomogły wejścia graczy ofensywnych - Michała Przybyły i Tomasza Zająca. Chorzowianie poczuli się więc na siłach, by kontynuować egzekucję. Swoim fanom sprawili radość w 77. minucie. Po dobrej dwójkowej akcji Martina Konczkowskiego i Ćwielonga, ładnego gola głową strzelił "Pepe". Zdecydowanie zasłużył na to trafienie!
Było już po meczu, ale gospodarzom wciąż było mało. Rezultat ustalili w 85. minucie po centrze z rzutu rożnego piłkę strącił Rafał Grodzicki, a z bliska formalności dokonał Paweł Oleksy. Zrehabilitował się tym samym za pudło w podobnej okazji w pierwszej połowie.
- Zagraliśmy dobry mecz, stworzyliśmy wiele sytuacji. Ten wynik jest motywujący i buduje atmosferę - cieszył się Ćwielong. - Jeżeli z Pogonią podejdziemy tak samo, to pewnie zapunktujemy - dodał. Niebiescy w Szczecinie zagrają w sobotę o godzinie 18:00. Dzięki wysokiej wygranej z Koroną wydostali się ze strefy spadkowej.
Zapraszamy do przeczytania naszej
relacji LIVE
Ruch Chorzów 4:0 (1:0) Korona Kielce
Bramki: Niezgoda 16', Moneta 61', Ćwielong 77', Oleksy 85'
Żółte kartki: Arak, Grodzicki - Grzelak, Aankour, Palanca
Składy:
Ruch: Hrdlicka - Konczkowski, Grodzicki, Kowalczyk, Oleksy - Ćwielong (89' Nowak), Surma, Urbańczyk, Moneta - Visnakovs (72' Arak), Niezgoda (86' Lipski).
Rezerwowi: Lech, Helik, Hanzel, Bargiel.
Trener: Waldemar Fornalik
Kapitan: Rafał Grodzicki
Korona: Gostomski - Rymaniak, Wierchowcow, Grzelak, Kallaste - Abalo (68' Zając), Możdżeń (83' Marković), Aankour, Cebula (68' Przybyła), Kiełb - Palanca.
Rezerwowi: Małkowski, Dejmek, Gabovs, Trafford.
Trener: Tomasz Wilman
Kapitan: Bartosz Rymaniak
Sędzia: Daniel Stefański (Bydgoszcz)
Widzów: 5365 (w tym około 100 kibiców Korony)
|
źródło: Niebiescy.pl